Białoruski dyktator zaproponował wydzielenie odrębnej kolonii karnej dla przestępców parających się biznesem narkotykowym. Warunki w niej panujące mają być zgodnie z życzeniem prezydenta na tyle nieznośne, że więźniowie będą prosić o śmierć.
„Dla tych ludzi, trzeba stworzyć niemożliwe do zniesienia warunki – w miejscach odbywania przez nich kar, – powiedział Łukaszenka. – Jeśli takich ludzi jest u nas wielu, choć nie sądzę, żeby było ich tak dużo, żeby trzeba było tworzyć oddzielną kolonię. Ale jeśli jest tak wielu, odżałujmy jedną kolonię dla nich. Tym bardziej, że o połowę zmniejszyliśmy liczbę skazanych w zakładach karnych. Kolonii dziś nam wystarczy, a jeśli ludzi będzie za mało, żeby obsadzić nimi jedną kolonię, można w niej zorganizować oddział karny, więzienie w kolonii, albo coś podobnego, gdzie panowałby zaostrzony rygor. Urządzimy im takie warunki, żeby oni siedząc tam – powiem wprost – o śmierć prosili. To samo dotyczy dealerów”.
Według dyktatora, narkomanów należy leczyć pracą w izolowanych ośrodkach
„Tak, szkoda ich z jednej strony, ale leczyć ich trzeba. Ale nie w szpitalach, tam gdzie normalni ludzie się leczą, ale w takich samych ośrodkach (w jakich leczy się alkoholików), żeby oni nie mieli czasu myśleć o niczym innym jak o śnie i o robocie. A to u nas niektórzy do więzienia trafiaj a po 10-15 razy, jak do domu wypoczynkowego”.
Kresy24.pl
3 komentarzy
Jan
4 grudnia 2014 o 17:24I tu się zgadzam.
przeciwko temu hipokrycie
4 grudnia 2014 o 22:32To niech najpierw zadba o to, by ludzie w jego kraju nie musieli handlować narkotykami, by zarobić na życie.
Damian
5 grudnia 2014 o 02:34Tu sie zgadzasz…?
CZyli, ze jesli bylbys obywatelem Bialorusi cieszylbys sie widemem wpakowania Cie w takie bagno za jednego blanta wypalonego z kolega w niedzielny wieczor…?