58 letni prezydent Białorusi wygląda coraz młodziej. Białoruskie media przekonują, że poszedł za przykładem Władimira Putina i zrobił sobie operację plastyczną.
Takie wnioski nasuwają się, gdy porównuje się zdjęcia w prasie i telewizji. Na pierwszy rzut oka widać, że z „wysokiego czoła” prezydenta zniknęły bruzdy, zmniejszyły się worki pod oczami, a twarz stała się jakby gładsza i bez zmarszczek. Wygląda to na efekt działania botoksu lub innej substancji paraliżującej mięśnie twarzy.
Ale skoro europejscy liderzy dawno już korzystają z chirurgii plastycznej, czemu miałby się jej nie poddać Aleksander Łukaszenka. Weźmy takiego Berlusconiego. 75 lat na karku, a wygląd 50 latka. Pewnie gdyby nie jego ekscesy, wyborcom do głowy nawet by nie przyszło, żeby odesłać go na polityczną emeryturę.
Co tam Europa, nawet liderzy unii euroazjatyckiej ( Putin i Nazarbajew) już się „ostrzyknęli”, to co, Białoruś ma być jakaś gorsza?
Widocznie Aleksander Łukaszenka wyszedł z założenia, że nie wystarczy mówić to co chce usłyszeć elektorat, trzeba jeszcze wyglądać dobrze.
A przyjmijmy, choćby hipotetycznie; Nagle następuje ocieplenie stosunków z Zachodem i trzeba spotykać się z europejskimi przywódcami, twarzą w twarz. Co oni mogliby sobie pomyśleć, że nie idzie z duchem czasu, że zacofany jakiś ten Łukaszenka… A tak, proszę bardzo, przywódca europejskiego kraju całą gębą.
Łukaszenka przed operacją…..
I po operacji…..
Kresy24.pl/udf.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!