„Kraje postsowieckie wreszcie zrozumiały, że nie mają wokół siebie żadnych przyjaciół, a ci którzy przyjaźń deklarują – zwyczajnie kłamią” – oświadczył prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka przemawiając podczas uroczystości z okazji setnej rocznicy utworzenia Armii Czerwonej.
Po uroczystym świętowaniu w listopadzie 2017 roku rocznicy rewolucji bolszewickiej, Białoruś celebruje 100. lecie Armii Czerwonej.
Podobnie jak w Rosji, w całym kraju odbywają się uroczystości, a w przeddzień rocznicy – w czwartek przemówienie wygłosił Aleksander Łukaszenka.
Prezydent Białorusi wykorzystał okazję, by wzbudzić poczucie zagrożenia ze strony mniej lub bardziej wyimaginowanego wroga:
„W Europie Wschodniej trwa konsekwentna militaryzacja, rozmieszczane są dodatkowe kontyngenty wojskowe, powiedział w czwartek w Mińsku Aleksander Łukaszenka. A przecież były to kraje nie tylko nam przyjazne, ale bliskie jak rodzina. Zupełnie niedawno byliśmy z nimi w jednym bloku obronnym – Układzie Warszawskim” – mówił Łukaszenka.
„Po rozpadzie ZSRR zaklinając się, obiecywali nam, że NATO nie będzie się rozszerzać na Wschód – trzeba tylko zlikwidować Układ Warszawski” – mówił Łukaszenka.
Przypomniał, że na początku swojej kariery prezydenckiej ostrzegał wszystkich, że rozpad Związku Radzieckiego to największy błąd.
„Ja mówiłem, że poprzez zniszczenie własnego kraju (Związku Radzieckiego), odchodzimy z tych terytoriów, które były pod naszą kontrolą po II wojnie światowej, a ponadto niszczymy naszą przestrzeń obrony. Mówiłem, że nigdy kraje NATO nie będą wypełniać swoich zobowiązań dotyczących nie rozszerzania się. I tak się stało … Zniszczywszy kraj własnymi rękami, zaczęliśmy systematyczne niszczenie wszystkiego, co zostało zgromadzone w latach Związku Radzieckiego”- powiedział Łukaszenka.
Według Łukaszenki długo trzeba było czekać, ale kraje postsowieckie wreszcie się „opamiętały, zrozumiały, że wokół siebie nie maja przyjaciół, a ci którzy przyjaźń deklarują, zwyczajnie kłamią”
„Zgodnie ze swoją doktryną wojenną Białoruś nie traktuje żadnego państwa jako przeciwnika, potępia wszelkie konflikty i opowiada się za pokojowym uregulowaniem sporów, dlatego że znamy cenę wojny. Jednocześnie jest gotowa zbrojnie bronić swoich interesów narodowych i takie jest przeznaczenie armii” – mówił Łukaszenka.
Prezydent nawiązał w przemówieniu do utworzenia w 1918 roku Armii Czerwonej, która, jak stwierdził, „pomogła nam przeżyć i stać się narodem”.
„Data 23 lutego jest nierozerwalnie związana z Armią Sowiecką, która w XX wieku zapewniła parytet strategiczny na planecie i sprawiła, że wojna atomowa stała się nieracjonalna” – ocenił Łukaszenka.
Kresy24.pl/ab
8 komentarzy
koza
23 lutego 2018 o 13:10Co za bełkot
Gennetyk
23 lutego 2018 o 14:26Degenerat a jego rodzice zapierdalali caly rok za worek
kartofli.
marian
23 lutego 2018 o 14:44Mamy nadzieje,ze pochowają go gdzies pod plotem kolo Kremla
2kbb
23 lutego 2018 o 16:26Łukaszenko zdaje się nie dostrzegać że w zeszłym roku 3 krotnie wzrosła liczba pracujących Białorusinów w Polsce i EU. Ci ludzie którzy uczą się w przyspieszonym trybie zasad wolnego i zachodniego Świata wykurzą kiedyś Łukaszenkę z Białorusi podobnie jak Ukraina wykurzyła swego czasu Janukowycza z Kijowa… Łukaszenka utrzymuje się jeszcze tylko dzięki sponsorowaniu przez Kreml i lawiruje niczym cyrkowiec na linie… Ta zabawa i nazywanie Polski swoim okupowanym terytorium kiedyś się źle skończy dla tego kołchoźnika…
2kbb
23 lutego 2018 o 16:29Nie wykluczone że to Rosja kiedyś wcześniej pęknie zanim wysypie się Białoruś…. Kazachstan już oficjalnie zdecydował o przejściu na alfabet łaciński zamiast cyrylicy a Nazarbajew coraz częściej odwiedza Waszyngton przywożąc do Kazachstanu coraz więcej kontraktów z amerykańskimi koncernami….
MCDALE
23 lutego 2018 o 19:32ARMIA CZERWONA JAK KREW I UCISK…
GDZIE TRADYCJA I WIEKI WIELKIEGO KSIESTWA LITEWSKIEGO I WSPOLNEGO PANSTWA Z POLSKA
NAPRAWDE NIE MA CZEGO TO SWIETOWAC….
RZECZYWISCIE BELKOT
Luk
23 lutego 2018 o 22:16„Ja mówiłem, że poprzez zniszczenie własnego kraju (Związku Radzieckiego), odchodzimy z tych terytoriów, które były pod naszą kontrolą po II wojnie światowej, a ponadto niszczymy naszą przestrzeń obrony.”
Sowieciarzowi Łukaszence tęskno za okupacją Europy Środkowej…
jerzy żukowski
25 lutego 2018 o 01:38A co będzie na Białorusi gdy nie będzie Łukaszenki? Jestem polskim patriotą( uprzedzając komentarze),często jeżdżę na Białoruś,trochę znam realia. Co On może zrobić? To nie jest tak, że naciśnie enter i zachód się do niego uśmiechnie a Putin zaakceptuje.Bardzo szkoda mi Białorusinów, ich biedy a jednocześnie zazdroszczę im tego co mają n- bogactwa mądrości.