Aleksander Łukaszenka złośliwie zaproponował prezydentowi Francji Emmanuelowi Macronowi „pośrednictwo w rozmowach z muzułmanami”.
„Muzułmanie nigdy nie stwarzali nam problemów” – powiedział Aleksander Łukaszenka na spotkaniu ze zwierzchnikiem białoruskiego Prawosławia Metropolitą Mińskim i Zasławskim Beniaminem, informuje BelTA.
Skrytykował Macrona za „rzucanie kamieniami i naruszanie uczuć religijnych” muzułmanów. Zapewnił, że na Białorusi „nie ma z nimi żadnych problemów i w 100% na niego głosują”.
„Często mówię, że muzułmanie we wszystkich wyborach prawie 100% popierali władze i mnie jako prezydenta. Nigdy nie pozwolimy sobie na to, co prezydent Francji zaczął niedawno deklarować o wolności słowa i uczuciach religijnych: co ci to da w kraju, że zaczniesz krytykować muzułmanów? A może on po prostu potrzebuje mediacji między nim a muzułmanami? Mogę mu w tym pomóc, bo mam bardzo dobre stosunki z muzułmanami. Ale kategorycznie niedopuszczalne jest ingerowanie w uczucia wierzących. Nigdy nie pozwolimy sobie na rzucanie kamieniami w wierzących. Moje stanowisko zawsze było takie: każdy powinien znaleźć własną drogę do świątyni”- powiedział Aleksander Łukaszenka.
Przypomnijmy, że po tym, jak młody muzułmanin zabił nauczyciela, który pokazał na lekcji karykaturę proroka Mahometa, Emmanuel Macron ogłosił, że islam na całym świecie doświadcza kryzysu. Obiecał także zmienić ustawę z 1905 r., aby jeszcze bardziej oddzielić religię od państwa.
oprac. ba
1 komentarz
Kocur
3 listopada 2020 o 07:46Wniosek z tego prosty, wszystkie mahomety na Białoruś, tam jest raj na ziemi dla was i zniknie problem w innych krajach Europy. Łukasz was przyjmie z otwartymi ramionami.