Według białoruskiego dyktatora kwestia przestrzegania praw człowieka to jakieś urojenia Europejczyków, a Białorusinom powinna wystarczyć tzw. „czarka i szkwarka”, (czyli – dosłownie kieliszek wódki i skwarka na zagrychę).
„Unia Europejska – to organizacja dojrzała, są tam inteligentni ludzie, którzy potrafią wyrażać to co chcą, ale my tu po swojemu pojmujemy kwestie problemów humanitarnych, w tym kwestie praw człowieka” – powiedział Łukaszenka podczas spotkania ze specjalnym przedstawicielem Unii Europejskiej ds. Praw Człowieka Stawrosem Lambrinidisem, który przebywa z wizytą na Białorusi.
Łukaszenka wyraził zadowolenie z faktu, że Białoruś i UE odeszły od „czołowej konfrontacji”.
Dyktator próbował przekierować rozmowę z dala od kłopotliwych dla niego pytań o kwestie łamania praw człowieka na Białorusi, i przejść bezpośrednio do tematu pożyczek i „rozwoju gospodarczego”.
„Ja nie traktuję problemów humanitarnych w oderwaniu od gospodarczych. Rozwiązanie problemów humanitarnych zależy bezpośrednio od gospodarki. Jeśli będzie się ona rozwijała, problemy humanitarne znikną same, w tym związane z przestrzeganiem praw człowieka, jak to pojmują w Unii Europejskiej” – powiedział Łukaszenka.
Z kolei przedstawiciel Unii Europejskiej ds. Praw Człowieka zauważył, że po zniesieniu sankcji wobec Białorusi, UE pragnie zacieśnić współpracę we wszystkich dziedzinach. Według niego, zniesienie sankcji jest postrzegane w UE „jako okazja do znacznego pomnożenia, zwiększenia współpracy we wszystkich dziedzinach bez wyjątku, zarówno politycznej i gospodarczej, w dziedzinie praw człowieka”.
9 marca Lambrinidis spotkał się także z ministrem spraw zagranicznych Białorusi Władimirem Makiejem.
Przebywający z wizytą w Mińsku w dniach 8-11 marca Stavros Lambrinidis spotka się z przedstawicielami białoruskich władz, partii politycznych, społeczeństwa obywatelskiego i obrońcami praw człowieka. 10 marca specjalny przedstawiciel UE weźmie udział w międzynarodowej konferencji na temat kary śmierci, która odbędzie się w Mińsku. Wydarzenie zostało zorganizowane przez Biuro ONZ na Białorusi, przy wsparciu finansowym Ambasady Brytyjskiej.
Jak informują niezależne media, na wniosek białoruskich władz reżimowych na konferencję nie zostali zaproszeni przedstawiciele organizacji pozarządowych. Udziału odmówiono największej, od lat walczącej o zniesienie kary śmierci na Białorusi organizacji Centrum Praw Człowieka „Wiasna”.
Kresy24.pl
1 komentarz
jubus
9 marca 2016 o 18:31Powiedział prawdę. Tyle, że nie mówił o sobie, bo jemu jak i Koli, kieliszek i zagrycha nie wystarczą. Niech miliony żyją w nędzy, aby górze się żyło po królewsku – oto ruskie standardy, tak na Białorusi, jak i w Rosji czy Ukrainie. To pokazuje, że ruski świat to faktycznie Eurazja, gdzie procesy społeczne, zachodzą bardzo, bardzo powoli. Rewolucja Francuska, dopiero nastąpi na Wschodzie, bo rewolucja bolszewicka to było jakieś kompletne nieporozumienie, gdzie cynicy i cwaniacy z góry, zastąpili poprzednich. Doły na tym tylko ucierpiały, a ten najgorszy sort, najbardziej bezwzględny i cyniczny, dorwał się do władzy. A doły i tak nędzę będą klepać, tak jak za bolszewii i caratu.