„Widzimy poważne ruchy wojsk NATO na terytorium Polski i Litwy w bezpośrednim sąsiedztwie naszych granic” – oświadczył w sobotę Aleksander Łukaszenka.
Aleksander Łukaszenka przybył do Grodna do dowództwa 6. Brygady Zmechanizowanej w Grodnie, gdzie odbył naradę z kierownictwem bloku siłowego. Wcześniej wizytował poligon Gożski na Grodzieńszczyźnie, gdzie obserwował manewry wojskowe, – dowiedziała się Biełta.
Łukaszenka stwierdził z ubolewaniem, że zamiast zajmować się gospodarką i żywotnymi sprawami kraju, musi koncentrować uwagę na kwestiach stabilizacji sytuacji.
-Nie powiedziałbym nawet, że w kraju (ale ogólnie). Przede wszystkim to Mińsk. Nie chcę tu nawet wskazywać Grodna z dzisiejszego punktu widzenia. Jednak najbardziej martwi mnie to, że do tej wewnętrznej sytuacji dodano czynnik zewnętrzny. Widzimy poważny ruch wojsk NATO w bezpośrednim sąsiedztwie naszych granic na terenie Polski i Litwy – powiedział Łukaszenka.
Dodał, że „pierwszy raz od ćwierć wieku musiał podjąć najbardziej poważną decyzję ogłaszając pełną gotowość bojową w głównych jednostkach Sił Zbrojnych i przerzucając je na zachód”. Przed podjęciem decyzji ws. „sytuacji wewnętrznej w Grodnie” poprosił o zameldowanie „jaka jest tam sytuacja i prognoza jej rozwoju”.
oprac. ba na podst. belta.by
4 komentarzy
Zenon
22 sierpnia 2020 o 13:11Tak napadniemy na Łukaszenkę. Zabierzemy mu czapkę, rubaszkę i walonki.
pol
22 sierpnia 2020 o 13:50Karaluch jusz zaczyna bredzić ,widać protesty mu spać nie dają i zaczyna wszędzie widzieć wrogów czyli normalny stan dyktatora( Stalin miał tak samo !).
Borys
22 sierpnia 2020 o 15:29Były prezydent robi wszystko aby dla celów wewnętrznych uzasadnić użycie ostrej amunicji przez wojsko. Mam nadzieję, że tylko straszy, ale widać że jest gotów nawet na to. Wie, ze dla Zachodu jest stracony, a dla Wielkiego Brata nie ma to wielkiego znaczenia. Ważna wewnętrznąa retoryka skierowana do społeczeństwa. Jezeli chodzi o demonstracje to podrzuci sie prowokatorów z bronią co strzelać będą do wojska i już będzie pretekst do użycia broni wobec protestujących. A jaki lament bedzie w państwowej telewizji. Caly czas jest ciekawe co zrobi samo wojsko?
wasko
23 sierpnia 2020 o 00:12W Polsce większość polityków na wakacjach i ma w d.. tego głupka. A wojnę to on rozpętał dawno temu i nie z Polską a z własnym narodem i ze zdrowym rozsądkiem. Tak się zapętlił w tej chciwości władzy, że teraz czeka Białoruś wojna domowa a jego jak nie ucieknie szubienica. Białoruś będzie kolejnym krajem zdestabilizowanym w regionie po Ukrainie. Ni pokój ni wojna, woda na młyn FR. Po kilku latach takiego bajzlu kraj będzie w ruinie i spokojnie wejdą moskale.