Władze Białorusi całkowicie kontrolują wszystkie dziedziny życia publicznego, a kiedy przejawia się jakaś aktywność ze strony młodych ludzi, niezależnego związku zawodowego, czy niezależnych dziennikarzy, natychmiast jest tłumiona – przekonuje obrońca praw człowieka Aleś Bialacki.
Komentując dla radia Svaboda raport specjalnego sprawozdawcy ONZ Miklosza Haraszti na temat sytuacji na Białorusi, Aleś Bialcki – przewodniczący Centrum Praw Człowieka „Wiasna” i wiceprezes Międzynarodowej Federacji Praw Człowieka (FIDH) zgodził się z jego głównymi tezami – „w zeszłym roku sytuacja praw człowieka na Białorusi nie uległa zmianie”.
„Ja również podzielam ten pogląd. Widzimy, że tak naprawdę nic się nie zmieniło na lepsze. Cały czas utrzymuje się zła sytuacja. Władza całkowicie kontroluje wszystkie dziedziny życia publicznego, a kiedy przejawia się pewna aktywność czy to ze strony młodych ludzi, czy niezależnego związku zawodowego, niezależnych dziennikarzy, natychmiast jest gaszona – powiedział obrońca praw człowieka.
Bialacki zwraca uwagę na rozpoczętą przez władzę kampanię administracyjnego zastraszania młodych działaczy i dziennikarzy, freelancerów, która jego zdaniem jest związana z przygotowaniem organów ścigania do kampanii prezydenckiej na Białorusi.
„Można założyć, że metody nacisku na społeczeństwo, które praktykuje się w ostatnim roku (mam na myśli, prześladowania niezależnych dziennikarzy i działaczy społecznych przez tymczasowe aresztowania), – będą aktywnie wykorzystywane w czasie kampanii wyborczej. Dlatego taktyka wybiórczych represji i kontroli nad sytuacją, która jest korzystna dla władz białoruskich, będzie stosowana nadal”- powiedział przewodniczący „Wiasny”.
Ostatnie zmiany wprowadzone w prawodawstwie Białorusi dotyczące organizacji społecznych i partii politycznych – zostały odnotowane przez sprawozdawcę ONZ jako przykład pozytywnego trendu, z czym nie zgadza się Bialacki, tłumacząc je jako mało istotne.
„Zostały tam wniesione tylko zmiany kosmetyczne, ale istota tego restrykcyjnego ustawodawstwa dotyczącego organizacji społecznych i partii politycznych pozostaje bez zmian. Widzimy to w praktyce, nowe organizacje nie są rejestrowane, albo rejestrowane są z dużymi trudnościami i bardzo rzadko. Według liczby zarejestrowanych organizacji przypadających na 1000 osób, jesteśmy w tyle za naszymi sąsiadami około 10 razy. Liczby te mówią same za siebie – nic istotnego się nie zmieniło w tym zakresie” – powiedział działacz na rzecz praw człowieka.
Należy zauważyć, że władze białoruskie odmawiają współpracy z Mikloszem Haraszti i nie uznają jego mandatu specjalnego sprawozdawcy ONZ.
Kresy24.pl,svaboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!