Białoruski dyktator podczas swojego wystąpienia na szczycie ONZ pouczał zachodnich przywódców, wyraził ubolewanie z powodu rozpadu Związku Radzieckiego i powiedzial, czym jest prawdziwa demokracja.
Prezydent Białorusi przemawiając na szczycie ONZ w sprawie globalnego rozwoju przyznał, że nie może zrozumieć, czym tak naprawdę naraził się zachodowi syryjski prezydent Baszar Assad.
„Przypomnijmy sobie ostatnie wydarzenia. Pod pretekstem obecności broni jądrowej w Iraku znane wszystkim państwa postanowiły demokratyzować Irak. I gdzie jest ta broń jądrowa? Gdzie jest demokracja w Iraku? Po co zabiliście prezdenta Iraku? Gdzie jest w ogóle ten kraj i jaka jest przyszłość irackiego narodu? Czy tym ludziom żyje się lepiej? Nie – oświadczył Łukaszenka. – Jesteście winni, przyznajcie, że popełniliście błąd i trzeba się zatrzymać, ale nie, znowu poszliście dalej. Zaczęliście od Tunezji, a zakończyliście w Libii, ten sam scenariusz. Ukrzyżowaliście prezydenta Kadafiego, zniszczyliście państwo. W Libii jest lepiej? Nie! (…) Panowie, może wystarczy? Nie, oni rzucili się do Syrii. Po co zabijacie ludzi, dlaczego obalacie obecnego prezydenta, czym on wam się naraził?” – pytał Łukaszenka, przemawiając podczas szczytu ONZ w sprawie globalnego rozwoju.
Dyktator mówił też o „kryzysie ukraińskim”. Jeśli nie powstrzymamy rozlewu krwi w Europie, bratobójczej wojny, jeśli dopuścimy do eskalacji tego konfliktu, „gorąco” będzie w całym cywilizowanym świecie (…). Czyż wchodząc w nowe tysiąclecie, nie zdawaliśmy sobie sprawy, jak kruchy jest pokój i ludzka cywilizacja?”.
„Oczywiście, dzisiaj nie ma tej siły, któraby was zatrzymała, ale liderzy państw popełniających nadużycia, wszyscy są wierzący, wielu z was nawet publicznie się modli. Ale Bóg widzi wszystko, on jest sprawiedliwy. A jeśli się zezłości i ukarze winnych? Was, wasze narody, które ucierpią niewinnie za wasze awantury”, – przestrzegał białoruski przywódca.
Według prezydenta Białorusi, trzeba kontynuować dialog, negocjacje i znaleźć sposób na konstruktywną współpracę, zgodę i wspólne działanie.
„Historia uczy, że każde państwo, które pretenduje do światowego przywództwa, nie oglądając się na interesy innych, ostatecznie skazane jest na porażkę i śmierć. Wszelkie korzyści kosztem kogoś innego są krótkotrwałe i szkodliwe. Nie bez powodu mądrość ludowa mówi: „Szczęścia na nieszczęściu innych ludzi nie zbudujesz” – błysnął dyktator.
– Białoruś przywiązuje wielką wagę do zapobiegania konfliktom zbrojnym i zagrożenia dla życia ludzi, powiedział Łukaszenka. Według białoruskiego przywódcy, zrównoważony rozwój kraju jest niemożliwy bez pokoju i bezpieczeństwa.
Dyktator powiedział, czym jest prawdziwa demokracja.
„Białoruś wypełniła te cele Tysiąclecia, które są związane z eliminacją głodu i ubóstwa, edukacją społeczeństwa, brakiem dyskryminacji płci, stabilności społecznej i politycznej, brakiem dyskryminacji na tle etnicznym i religijnym. Nie mamy śmiertelności wśród matek, śmiertelność noworodków jest u nas najniższa na świecie, i to jest właśnie demokracja, a nie to, co starają się nam narzucić nasi zachodni nauczyciele” – powiedział Aleksander Łukaszenka.
Przed wystąpieniem na forum ONZ, prezydent Białorusi spotkał się 27 wrezśnia z Wysokim Komisarzem ONZ ds Praw Człowieka Zeidem Ra’ad Al-Husajnem.
„My nigdy nie pozwolimy sobie narzucić tak zwanych praw człowieka i upolityczniać ich. To jest absolutnie nie do przyjęcia, i znam pański punkt widzenia, wiem, że nigdy nie podzielał pan poglądu, o upolitycznianiu praw człowieka” – powiedział Aleksander Łukaszenka.
Kresy24.pl/charter97.org
1 komentarz
Krzysztof
4 grudnia 2015 o 15:43Choć dyktator z tego Łukaszenki,to dyktator spolegliwy wobec opozycji,bo nie stosuje ani banicji,ani nie więzi bezpodstawnie,ale słusznie sprzeciwia się ingerencji za pośrednictwem tej tzw opozycji, wpływom zagranicznych sił chcących doprowadzić Białoruś do takiego stanu ubezwłasnowolnienia gospodarczego jaką jest Polska.W Polsce dopiero teraz pojawiła się możliwość odbudowania choć w części tej suwerenności jaką cieszy się Białoruś pod despotą Łukaszenką