„Jeśli się na coś umówimy, jeśli Białoruś coś wam obieca, to nawet ze szkodą dla nas samych, zrobimy to”.
Aleksander Łukaszenka liczy na stopniowe ocieplenie relacji między Białorusią a Stanami Zjednoczonymi. Swoje nadzieje białoruski prezydent wyraził na spotkaniu z asystentem sekretarza stanu USA ds. Europejskich i euroazjatyckich Aaronem Wessem Mitchellem, do którego doszło 30 października w Mińsku.
Już sam fakt pańskiego pobytu w stolicy Białorusi wiele mówi, powiedział Łukaszenka zwracając się do gościa zza oceanu. – Osobiście mam wielką nadzieję, że będzie to prawdziwa historyczna wizyta, od której można rozpocząć, choćby stopniową i powolną drogę wyjścia z tego stanu, w którym znajdują się stosunki białorusko-amerykańskie – powiedział białoruski przywódca.
Łukaszenka mówił o swoim zaangażowaniu na rzecz suwerenności i niezależności Białorusi oraz podkreślił gotowość kraju do rozwijania stosunków z partnerami we wszystkich regionach świata.
„Prowadzimy taką politykę: suwerenna i niezależna Białoruś, niezależnie od tego, czy jest to Unia Europejska, Chińska Republika Ludowa, Stany Zjednoczone czy Rosja. Chcemy być suwerenni i niezależni, i pod tym względem jesteśmy równie blisko wszystkich centrów władzy naszej planety”- powiedział Aleksander Łukaszenka. – Jeśli osiągniemy postęp w naszych stosunkach, to obiecuję, że Białorusini będą waszymi najbardziej rzetelnymi, uczciwymi i szczerymi partnerami
W najgorszym wypadku, jeśli się na coś umówimy, i Białoruś coś wam obieca, to nawet ze szkodą dla nas samych, zrobimy to”, zaklinał się prezydent Białorusi.
Z kolei asystent amerykańskiego sekretarza stanu podziękował za gościnę i podkreślił znaczenie, jakie Stany Zjednoczone przywiązują do kwestii niepodległości i integralności terytorialnej Białorusi.
„Doskonale rozumiemy głębokie i historycznie bliskie relacje między waszym krajem a Federacją Rosyjską. Doskonale rozumiemy sukces, jaki osiągnęliście w dziele zapewniania stabilności i integralności terytorialnej. Przede wszystkim stabilności politycznej na Białorusi”’- powiedział.
Aaron Wess Mitchell zapewnił także, że Stany Zjednoczone dostrzegają wielki potencjał w rozwoju stosunków dyplomatycznych i gospodarczych z Białorusią.
Wess Mitchel spotkał się także wczoraj z szefem białoruskiej dyplomacji Uładzimirem Makiejem. Jak informowaliśmy tu, po odbytej rozmowie z amerykańskim gościem, szef MSZ RB zadzwonił do swojego rosyjskiego kolegi Siergieja Ławrowa.
Przypomnijmy, że w październiku br. Stany Zjednoczone ogłosiły zasady nowej polityki w Europie Wschodniej. Asystent sekretarza stanu ds. europejskich i euroazjatyckich Wess Mitchell oświadczył, że USA uważają Ukrainę, Gruzję i Białoruś za „wiarygodny bastion przeciwko rosyjskiemu neoimperializmowi”.
Relacje między Mińskiem a Waszyngtonem ulegają w ostatnim roku poprawie, po latach stagnacji. Po sfałszowaniu przez reżim w Mińsku wyborów prezydenckich w 2006 roku, 16 czerwca 2006 roku administracja George’a W. Busha nałożyła sankcje wobec Aleksandra Łukaszenki, urzędników reżimu oraz członków ich rodzin. W marcu 2008 roku ambasada USA na Białorusi przestała wydawać wizy po tym, a w odpowiedzi na to białoruskie władze wymusiły drastyczną redukcję personelu ambasady amerykańskiej.
Do dziś szefem placówki dyplomatycznej Stanów Zjednoczonych na Białorusi jest charge d’Affaires ambasady USA w Mińsku.
W styczniu br. charge d’Affaires ambasady USA Robert Riley ogłosił, że Stany Zjednoczone zamierzają doprowadzić do całkowitego zdjęcia sankcji z władz tego kraju.
Od 1 lutego konsulat Stanów Zjednoczonych na Białorusi oferuje pełen zakres usług związanych z wydawaniem wiz nieemigracyjnych.
Teraz obywatele Białorusi będą mogli otrzymać wielokrotną wizę wjazdową ważną przez 1 rok, ale nie więcej.
Kresy24.pl/ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!