Na początku listopada, minister pracy i opieki społecznej Białorusi Irina Kostewicz poinformowała, że projekt rozporządzenia w sprawie zaktualizowanego dekretu o „pasożytach” został już przekazany do Administracji Prezydenta Łukaszenki i wkrótce zostanie podpisany przez głowę państwa. Minęły jednak prawie cztery tygodnie a oficjalnej wersji ustawy wciąż nie ma.
Niektórzy uważają, że historia zaczyna przypominać wydarzenia jakie miały miejsce w przededniu powstania 1863 roku, kiedy pojawiły się plotki nt. carskich ukazów o zniesieniu pańszczyzny, z których jeden został skryty przed ludźmi.
W tym miejscu należy przypomnieć falę demonstracji jakie od lutego 2016 roku przetoczyły się przez Białoruś, i represje wobec uczestników akcji przeciwko prezydenckiemu dekretowi nr 3, nakładającemu na osoby niepracujące obowiązek zapłacenia specjalnego podatku „od pasożytów”.
Dlaczego władze zwlekają nie publikując przynajmniej roboczej wersji „zaktualizowanego” dekretu? Jakie „niespodzianki” przygotowują dla Białorusinów i czy Aleksander Łukaszenka podpisze dekret?
– Dlaczego miałby nie podpisać?- mówi w rozmowie z portalem charter97.org były minister pracy RB Aleksander Sosnow. (…) Jego już nic nie powstrzyma przed napełnieniem skarbca, który całkiem świeci pustkami, nie ma środków na utrzymanie milicji i służb specjalnych.
Minister Kostewicz zapowiedziała, że nowelizacji dekretu będzie przyświecała zasada: NIE PRACUJESZ – PŁACISZ ZA USŁUGI PAŃSTWA.
Za co konkretnie będą płacić Białorusini, którzy nie mają szczęścia w znalezieniu pracy?
Zdaniem Sosnowa – za wszystko.
– W rzeczywistości sfer, w których dekret może mieć zastosowanie jest więcej niż możemy sobie wyobrazić., – mówi były wysoki urzędnik państwowy. – Weźmy na chybił trafił, zaczynając od najmłodszych „pasożytów”: przedszkolaków, szkoły, studia nauka w college’u, a potem w liceum, wizyty u pediatry – wszystko to może być płatne. Odpoczynek po nauce, profilaktyka medyczna, wypoczynek pozaszkolny można włączyć do listy. Miejsca dla „kreatywności”, żeby zebrać więcej pieniędzy od ludzi – nieskończoność. Nie wspomniałem jeszcze o sferach życia dorosłych „pasożytów”!
Charter97.org: Czy ściągalność opłat za te usługi będzie zgodna z prawem? W końcu Konstytucja gwarantuje prawo do nauki, odpoczynku, ochrony zdrowia …
Sosnow: Sęk w tym, że używanie pojęć „legalne” i „nielegalne” w odniesieniu do sytuacji na Białorusi – mija się z celem. Jeśli władze coś postanowią, szczególnie jeśli dotyczy to pieniedzy, będą miały w nosie prawo. Taka praktyka utrzymała się od czasów rządów komunistów.
Ale zgodzę się, że sens ma jeszcze mówienie, że coś jest sprawiedliwe lub niesprawiedliwe. I tutaj można powiedzieć: nowy dekret numer 3 jest absolutnie nielogiczny, zły i niesprawiedliwy. Jest to zwykła grabież ludzi zamaskowana pod pretekstem „kompensacji usług”(…).
Charter97.org: A za co będą płacić dorosłe „pasożyty”, głowy rodzin „pasożytniczych”?
Sosnow: Istnieje wiele możliwości; za usługi medyczne można wziąć pieniądze, za wezwanie pogotowia, za usługi komunalne można podnieść ceny kilkakrotnie. W końcu państwo twierdzi, że płaci za nas część usług mieszkaniowych i komunalnych. A z „pasożytów” wezmą w 100 proc. Może to dotyczyć wszelkich innych mało przejrzystych opłat i ceł (a takich mamy większość w naszym kraju). Ktoś sobie przypomni, że państwo jakoby część podatku drogowego kompensuje, i tylko patrzeć jak „pasożyty” będą jeździć płacąc pełną opłatę jak obcokrajowcy.
Charter97.org: Ale jak kontrolować tak dużą liczbą płatności? Ostatnim razem, przy wprowadzeniu zwykłego jednorazowego podatku władze zawiodły.
Sosnow: Tak, to wszystko jest bardzo interesujące ponieważ mechanizm tego, co zamierzają zrobić władze, jest całkowicie niezrozumiały. Nie widzę technicznych możliwości dzielenia ludzi na „słusznychy” i „niesłusznych”. Dlatego trudno mi określić, co władze zrobią, aby zrealizować swoje dzikie pomysły. Ale bądźcie pewni, że coś w końcu wymyślą, przy czym żeby nie było wątpliwości – na ich korzyść i na szkodę społeczeństwa. Tak aby swoich nie urazić, by wyżywić uprzywilejowane rodziny – a reszta będzie sobie musiała jakoś poradzić.
Kresy24.pl/charter97.org/ab
2 komentarzy
Licht
5 grudnia 2017 o 12:12Czyli że wszyscy którzy nie płącą za usługi państwa – dzieci ze żłobków, dzieci z przedszkoli, młodzież ucząca się, bezrobotni dorośli, lub słabo zarabiający dorośli, renciści i emeryci – wszyscy pójdą do więzienia, gdzie będą pracować nieodpłatnie.
A jak nie będą pracować, to w więzieniu nie będą dostawć jedzenia i umrą z głodu, po czym zostaną zagrzebani w pobliskim lesie.
Na to wychodzi. Bo przecież służba więziennictwa, też jest rodzajem „usługi ze strony państwa”.
Niemcy chociaż kremowali tych co zmarli z barakach z głodu, ale Łukaszenko jest na to zbyt oszczędny.
Bo przecież kremacja kosztuje !
Polak
5 grudnia 2017 o 15:45Za 400-800 rubli nikt rozumny na Białorusi pracować nie będzie!