Aleksander Łukaszenka chce w 2019 roku zorganizować na Białorusi drugie w historii Igrzyska europejskie. Europejski Komitet Olimpijski zaproponował organizację imprezy 4 miastom europejskim.
Społeczeństwo białoruskie dowiedziało się o planach dyktatora 21 października, podczas emitowanego w mediach spotkania Łukaszenki z pełniącym obowiązki Prezesa Europejskiego Komitetu Olimpijskiego (wobec szefa tej organizacji, Patricka Hickey’a, który niejednokrotnie wspierał publicznie rosyjskich sportowców, toczy się obecnie śledztwo. Zarzuca mu się spekulacje przy sprzedaży biletów na Igrzyska Olimpijskie 2016).
Prezydent podkreślił, że Europejski Komitet Olimpisji zawsze może liczyć na Białoruś. „Nie jesteśmy supermocarstwem, ale wielką wagę do sportu przywiązujemy – powiedział białoruski przywódca. – Bardzo chcę, aby nasza europejska organizacja w żadnym wypadku nie ustępowała organizacjom na innych kontynentach, a nawet Międzynarodowemu Komitetowi Olimpijskiemu.
Jestem pod tym względem, nacjonalistą i patriotą. W związku z tym możecie liczyć na Białoruś”, – podkreślił Łukaszenka podczas posiedzenia Stowarzyszenia Narodowych Komitetów Olimpijskich Europy, które odbyło się w Mińsku. Prezydent tego kraju jest również szefem białoruskiego komitetu olimpijskiego.
– Jeśli będziecie mieli ochotę zorganizować u nas dowolne działanie w ramach tej organizacji, jesteśmy gotowi w każdej chwili wesprzeć was i zorganizować każde spotkanie. Razem podjęliśmy historyczną decyzję i w 2019 roku zbierzemy tu u nas europejskich sportowców na naszej olimpiadzie – dodał.
Jutro w Mińsku rozpocznie swoją pracę, Zgromadzenie Ogólne EKO.
Pierwsze w historii Igrzyska europejskie odbyły się w Baku w 2015 roku.
Kresy24.pl
7 komentarzy
józef III
21 października 2016 o 19:32I, on to zrobi !
polak z Białorusi
26 października 2016 o 19:49Czytam z podekscytowaniem… brak słów…wszyscy w podnieceniu i w podziwieniu AGŁowi……a teraz przetłumaczę na język normalny te….Jestem nacjonalistą i patriotą, zorganizuję igrzyska europejskie…. Brzmi właściwie tak…… jestem mordercą własnej narodowości, białoruskości, nie rozmawiam po białorusku, bo nienawidzę i pogardzam, jestem patriotą „russkiego świata” i władzy, równie kocham pieniądzę, …właśnie dla tego zorganizuję WaćPaństwu nawet tańcę na głowie na igrzyskach…musicie tylko zapłacić….Zapraszam! Jestem nacjonalistą, nie zapomnijcie..więc, wszysko znacjonalizuję ….w przyszłości…Pozdrawiam, Kocham Was….
Stein
21 października 2016 o 23:28Nie sposób go nie lubić !
Jan, P-ń
22 października 2016 o 11:52No, to znów będzie możliwość odwiedzenia Białorusi za wizę 10 zł. Ostatnio była, jak były` Mistrzostwa Świata w Hokeju. Wystarczyło wydrukować sobie w Internecie najtańszy bilet (10 zł) i to była wiza. I na tej podstawie można było być na Białorusi 1 m-c. Młodzi z Polski jechali nawet na rowerach zwiedzić ten kraj (oczywiście nikt się nie pytał czy byli na Mistrzostwach czy nie). Był nawet specjalny pas na granicy dla takich osób. W sieci jest superciekawy opis jednej takiej wyprawy (http://kolemsietoczy.pl/tag/bialorus-rowerem/). No już nie wie wiem, ale chyba powiem, że w gruncie rzeczy prez. Łukaszenka to fajny gość (ale dodam „czasem”). No, na pewno jest to „cwany” gracz, ruska potrafi ograć. No tak, to prawda dyktator, teraz to już nawet Kole (syna) szykuje pewnie na prezia, (Ł. rządzi od wielu lat … a nawet więcej). Ale na Białorusi jest spokój, ludzie nie giną a co jest na Ukrainie (chociaż, to przecież Rasija napadła na Ukrainę, jakby napadła na Białoruś to co by mógł zrobić Ł – nic. Dodam, że jak on za to się zabiera, to Mistrzostwa będą.
Barbara
23 października 2016 o 10:59W piciu wódki…..
lola
23 października 2016 o 23:12…ale białoruskie prawo jest żenujące jednak: ktoś z obywateli Białorusi ze starym i chorym ojcem pożyczonym autem na polskich numerach chciał wjechać na Białoruś, ale auta białoruscy celnicy nie wpuścili, żądając wpłaty równowartości samochodu (zresztą pożyczonego w autokomisie), wynikiem tego ojciec zmarł na granicy, 20 km od swojego domu.
Bez komentarza.
jubus
25 października 2016 o 10:47NO I TO MI SIĘ PODOBA, PANIE PREZYDENCIE.