W Mińsku w budynku 'BelExpo’ rozpoczęła się w czwartek konferencja poświęcona bezpieczeństwu w Europie Wschodniej „Miński Dialog”. Bierze w niej udział 500 uczestników, w tym 200 zagranicznych. Specjalnym gościem jest prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka.
„Dzisiaj nie ma ważniejszej kwestii niż zachowanie pokoju i zapewnienie jego zrównoważonego rozwoju, powiedział Łukaszenka na wstępie przemówienia. Podkreślił, że od zakończenia „zimnej wojny” świat nie doświadczył takiego niebezpieczeństwa konfliktu jak dziś.
„Wielkie mocarstwa, które powinny być gwarantami stabilności, nie mogą znaleźć konsensusu choćby w jednej sprawie, nie ma odpowiedzi na żadne pytanie. Niepokoi mnie brak gwarancji dla zapobieżenia dużego konfliktu zbrojnego”, kontynuował prezydent.
Zwrócił uwagę, że jedna trzecia państw jest dziś zaangażowana w wojny – „to więcej niż podczas II wojny światowej” – mówił.
Łukaszenka podkreślił, że dzisiejszy świat przypomina okres sprzed pierwszej wojny światowej. Jego zdaniem, główną cechą naszych czasów jest nieprzewidywalność.
Sporo czasu poświecił też cyberbezpieczeństwu. „Informacja to nowa broń – powiedział. – Czasem nawet nie jest do końca jasne, kim jest przestępca”.
Wezwał małe kraje, by nie oglądając się na tych „wielkich”, przystąpiły do działań, tak jak Białoruś;
„’Ukraina to nie tylko nasz sąsiad, tak jak Rosjanie, to nasz bratni naród. Przyjęliśmy ponad 150 tysięcy ukraińskich uchodźców. Niezależnie od formatu rozmów ws. Donbasu, strony zawsze mogą liczyć na pomoc Białorusi. Nie spieszymy się z siłami pokojowymi, mamy dość własnych problemów. Ale jeśli nie będzie spokoju na Ukrainie, gorąco będzie nie tylko nam, ale wszyscy to odczujecie” – powiedział prezydent Białorusi.
Kresy24.pl/nn.by/ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!