Białoruski uzurpator Aleksander Łukaszenka powiedział, że w dwóch przypadkach zwróci się do Federacji Rosyjskiej o broń jądrową.
Według niego rządzona przez niego Białoruś będzie potrzebowała broni jądrowej, jeśli zostanie zaatakowana lub jeśli taka broń zostanie rozmieszczona w Polsce.
„Białoruś poruszy kwestię posiadania rosyjskiej broni jądrowej w przypadku agresji i przesunięcia amerykańskiej broni jądrowej do Polski. Ale jeśli nastąpi atak na Białoruś, jeśli Amerykanie nadal będą przesuwać tę broń do Polski (!), musimy mieć to uzbrojenie. Uzgodniliśmy to [z Putinem – red.], modernizację kilku naszych samolotów, które będą gotowe do przenoszenia taktycznej broni jądrowej. Nie kontynuujemy tego tematu, bo Amerykanie zatrzymali się, nie pchają się do Polski z bronią jądrową” – powiedział.
Przypomnijmy, Putin zapowiedział, że Rosja wzmocni armię białoruską systemami rakiet operacyjno-taktycznych Iskander-M.
Później Łukaszenka powiedział, że Białoruś przebudowała swoje samoloty bojowe na rosyjskie rakiety z głowicami nuklearnymi.
Opr. TB, UNIAN
2 komentarzy
crys
2 września 2022 o 13:09Kartoflu jeden putler nigdy nie da ci atomu naiwniaku. Pomyśl co byłoby gdybyś zleciał ze stołka putler nie jest aż taki głupi i nie pajacuj.
umizg
2 września 2022 o 21:51Oborowego łukaszenkę oddać do wariatkowa, bo to czubek do potęgi nieskończonej.