Aleksander Łukaszenko postawił przed rządem i służbami granicznymi nowe zadanie na 2018 rok. Muszą przekonać Moskwę, że podejmowane przez Mińsk decyzje w sprawie uproszczenia reżimu wizowego nie zagrażają bezpieczeństwu Rosji.
W czwartek głowa państwa zorganizował spotkanie w sprawie liberalizacji reżimu wizowego. Łukaszenka powiedział, że podejmowane przez oficjalny Mińsk decyzje mające na celu uproszczenie bezwizowego wjazdu na Białoruś cudzoziemców – „racjonalne” i „całkowicie uzasadnione” – jak je określił, wywołują obawy w Moskwie.
Jego zdaniem należy uspokoić Moskwę i uregulować ze stroną rosyjską wszelkie niejasności, ponieważ te sprawy wywołują niepotrzebne zaniepokojenie rosyjskich kolegów.
– Od lutego 2016 roku granica białorusko-rosyjska zyskała nieoficjalny status, jak go często określają w Internecie i w ogóle wszędzie -„najdziwniejszej granicy w Europie” – cytuje słowa Łukaszenki agencja Belta. Od tego czasu strona rosyjska bez oficjalnego uprzedzenia zaczęła przeprowadzać pełną kontrolę graniczną wobec wszystkich osób, które przekraczają granicę transportem samochodowym, a potem lotniczym i kolejowym – powiedział prezydent.
Przywódca państwa poprosił rząd i Ministerstwo Spraw Zagranicznych by samodzielnie, bez jego zaangażowania rozwiązały ten problem.
„To nie jest normalne, gdy między dwoma bratnimi krajami i narodami znów przywracana jest granica, którą z takim trudem znosiliśmy ponad 20 lat temu” – mówił prezydent.
„Ja nie rozumiem, komu to potrzebne”- powiedział Aleksander Łukaszenka dodając, że Rosjanie argumentują wprowadzenie kontroli granicznej potrzebą zapewnienia sobie bezpieczeństwa. Jednak według Łukaszenki jest to tylko „wymówka”, ponieważ istnieje ogólna „czarna lista” cudzoziemców, którym odmówiono wjazdu na terytorium „Państwa Związkowego Rosji i Białorusi”, nikt kto się na niej znajduje nie może wjechać” – podkreślił Łukaszenka.
Kresy24.pl/AB
1 komentarz
Cassubica
12 stycznia 2018 o 04:58Nie dziwię się Rosjanom. Skoro Polacy i obywatele innych krajów E.U są anty-rosyjscy to dlaczego Rosja miałaby wpuszczać wrogów na swoje terytorium? Chyba tylko po to, aby Polacy pomogli zdezorganizować życie w Rosji jak to zrobili na Ukrainie.