Białoruskie przedsiębiorstwa „ MAZ” i „Grodno Azoty” najprawdopodobniej trafią w ręce Moskwy. Jak informuje agencja Interfax.by, będą one rekompensatą za straty poniesione przez rosyjski budżet, z tytułu kontrabandy produktów naftowych.
Agencja powołuje się na informacje pochodzące od osoby zastrzegającej sobie anonimowość, która uczestniczyła w dwustronnych negocjacjach.
„Rosja wskutek problemów z rozpuszczalnikami poniosła znaczne straty finansowe. Strona rosyjska ma świadomość, że nie ma szans na zwrot pieniędzy z Białorusi, dlatego teraz liczy na to, by Białoruś wykazała więcej elastyczności w negocjacjach dotyczących wspólnych przedsięwzięć”- powiedział.
Według nieoficjalnych szacunków, straty wynikające z eksportu na Zachód benzyny przerobionej z rosyjskiej ropy naftowej przez Białoruś, i udającej rozpuszczalniki, wyceniono dla rosyjskiego budżetu na około 2 miliardy dolarów.
Wicepremierzy Białorusi i Rosji przeprowadzili już pierwszą rundę rozmów. Dotyczyły one przede wszystkim bilansu paliwowo – energetycznego na 2013 rok. Umowa na dostawy rosyjskiej ropy do Mińska, podpisana jest tylko na I kwartał bieżącego roku. Rosja jest gotowa dostarczać 18,5 milionów ton rocznie, ale oficjalny Mińsk upiera się na 23 miliony ton.
Jak podaje źródło, porozumienie nie zostało na razie osiągnięte. Zresztą Rosja nie śpieszy się z zakończeniem negocjacji, chcąc w ten sposób osiągnąć jak najkorzystniejsze warunki. Zarówno wicepremier Białorusi Siemaszko, jak i jego rosyjski odpowiednik, odmówili komentarza na ten temat.
Kresy24.pl/charter97.org
1 komentarz
xxxx
13 marca 2013 o 14:41pewnie backo sprzeda zagarnie kase i gdizes ucieknie zostawiajac białorus sama sobie… tylko gdzie uciekac ?