„Dopóki jestem prezydentem, 25 marca rocznica proklamowania Białoruskiej Republiki Ludowej świętem państwowym nie będzie”, takie oświadczenie złożył 10 kwietnia w Mińsku Aleksander Łukaszenka, informuje agencja BelTA.
10 kwietnia prezydent Aleksander Łukaszenka odbył spotkanie z przedstawicielami białoruskich mediów prorządowych. W programie przewidziany został panel, w którym głowa państwa odpowiadał na pytania przygotowane przez internautów.
Pośród wielu padło to, dotyczące 25 marca, obchodzonego przez białoruskie środowiska narodowe i opozycję demokratyczną jako Dzień Niepodległości (w tym roku obchodzono 100. rocznicę niepodległości).
„Przedwczesne są pytania o ustanowienie 25 marca świętem państwowym” – zagrzmiał prezydent, – dopóki jestem prezydentem, nie ma o tym mowy.
Prezydent dodał, że Białoruś ma już Dzień Niepodległości (dzień wyzwolenia Mińska od hitlerowskiego najeźdźcy 3 lipca – red.).
„Mamy Dzień Niepodległości, a gdybyśmy wtedy nie zwyciężyli, tak naprawdę nie byłoby żadnej niepodległości” – powiedział prezydent.
Aleksander Łukaszenka podkreślił, że jako historyk z wykształcenia zasięgał opinii na temat BRL, i po przeanalizowaniu różnych opinii stwierdził, że na Białorusi nadal nie wiele osób wie, czym była BRL i jaką rolę odegrała.
Według prezydenta, ten okres białoruskiej historii nie jest taki oczywisty. Z jednej strony, ojcowie białoruskiej państwowości walczyli o niepodległość kraju, a z drugiej – zwrócili się o pomoc do niemieckiego Kaisera.
Kresy24.pl/nn.by
1 komentarz
Polak z Białorusi
10 kwietnia 2018 o 23:28Łukaszenka: „Dopóki jestem prezydentem, 25 marca świętem nie będzie” Od dawna już mówiłem, że on jest antibiałoruskim, antinarodowym uzurpatorem z ręki Moskwy, „prezydentem”. Białoruś jest pod wewnętrzną okupacją pachołka Rosji, wroga wszelkiej swobody, wolności i godności człowieczej,niezawisłości umysłowej,intelektualnej, jest wrogiem wszystkich honorowych, dumnych,wolnych,prawdziwych, godnych ludzi