Aleksander Łukaszenko wezwał białoruską młodzież, by szczęścia w życiu szukała przede wszystkim w ojczyźnie. Zaznaczył jednak, że nikogo na siłę nie zamierza zatrzymywać w kraju.
Podczas spotkania ze studentami przywódca Białorusi oświadczył;
„Właśnie pod tym naszym niebem – Białorusi, możecie w pełni odczuwać szczęście i spełniać swoje marzenia” – powiedział białoruski przywódca.
Zauważył, że, oczywiście, można wyjechać i za granicę, jak robią niektórzy. „My nikogo nie zatrzymujemy na siłę” – dodał.
Jednocześnie Aleksander Łukaszenko zauważył, że po dłuższym niebycie w kraju, mogą pojawić się trudności reintegracyjne, problematyczne może okazać się odnalezienie swojego miejsca w społeczeństwie.
„Najważniejsze – to twoja ziemia, gdzie się urodziłeś. Dlatego radzę – nie jako prezydent, ale jako człowiek: nie odtrącajcie swojej ziemi! Żyjcie tu i starajcie się zrobić coś dla kraju, w którym się urodziliście. Dla tych ludzi, dzięki którym i wy, być może staniecie się wielkimi liderami” – wezwał prezydent.
Łukaszence nie pozostaje nic innego, jak apelować do młodych sumień o pozostawanie w kraju. Ostatni sondaż przeprowadzony przez niezależną pracownię prof. Andrieja Wardamackiego wykazał, że aż 72,7 procent Białorusinów w wieku produkcyjnym wyraziła gotowość do emigracji zarobkowej.
Kresy24.pl
6 komentarzy
Jan
28 maja 2017 o 12:41„Zauważył, że, oczywiście, można wyjechać i za granicę, jak robią niektórzy. „My nikogo nie zatrzymujemy na siłę” – dodał.” …………. Prawda jest taka, że p. łukaszienka będzie w końcu musiał zamknąć granice na zapad. Kiedy młodzi zauważą, że choćby w Polszu poziom żyzni jest o wiele wyższy niż na Biełarusi nikt tam nie będzie chciał siedzieć.
Marian
29 maja 2017 o 05:42Nie ma nic złego w tym, żeby wyjechać na kilka lat za granicę, jak się ma 20 lat – popracować, zobaczyć trochę innego świata.
Ale wyjazd na stałe, opuszczenie własnej Ojczyzny tylko dla pieniędzy, „aby żyło się lepiej”, to jakaś forma zdrady.
Z drugiej strony, politykom nie do końca można wierzyć… – jest wielu chętnych, żeby zagospodarować entuzjazm młodych ludzi. Każdy człowiek sam jest odpowiedzialny za swoje własne życie i sam musi podejmować ważne decyzje.
Marian
29 maja 2017 o 05:45Podobno św. Andrzej Bobola – człowiek bardzo inteligentny – świadomie źle zdał egzaminy, żeby go przełożeni nie wysłali na studia do Rzymu, ale żeby mógł zostać na Białorusi i nauczać prostych ludzi prawd wiary. – Ale na coś takiego, to trzeba być świętym.
Dr.Tux
29 maja 2017 o 10:00Ale ale; najlepszą opcją dla Białorusina byłoby zarabiać w Polsce; a wydawać u siebie – tak jak to robią Ukraińcy
Marian
30 maja 2017 o 18:23Niech zarabiają, byle uczciwie.
nn
30 maja 2017 o 12:17Tylko pewnie pan Bobola nie miał rodziny do wykarmienia i kredytu na 30 lat?