Przywódca Białorusi Aleksander Łukaszenka „całkowicie popiera” propozycję ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego dot. spotkania w Mińsku, w trakcie której będzie omawiany konflikt zbrojny na wschodzie Ukrainy, poinformowała służba prasowa Łukaszenki na swojej stronie internetowej.
Według oficjalnego komunikatu, Łukaszenka zapoznał się już z oświadczeniem Zełenksiego. Przypomnijmy, że ukraiński przywódca zaproponował zorganizowanie na Białorusi spotkania na szczeblu międzynarodowym, z udziałem przywódców Ukrainy, Rosji, USA, Wielkiej Brytanii, Niemczech i Francji.
Służba prasowa Łukaszenki zauważa, że „niczego nowego w polityce prezydenta Białorusi, w jego stosunku do konfliktu na Ukrainie nie ma”, dlatego też prezydent popiera ideę takiego szczytu.
„Co do zgłaszanych propozycji uczestników spotkania, to wszyscy pewnie pamiętają — prezydent naszego kraju wielokrotnie mówił, że „ten problem powinniśmy rozwiązać my — trzy słowiańskie narody. Nie Europejczycy, nie Amerykanie, ale właśnie my, aby nie był on zamrożony tak jak na przykład inne gorące punkty na obszarze poradzieckim” — napisano w oświadczeniu.
„Ale jeśli problemu w tym formacie nie udało się rozwiązać, i jedna ze stron konfliktu — w tym przypadku — Ukraina nalega i proponuje udział i innych graczy, możemy taki format wesprzeć również… Tym bardziej, że Aleksander Łukaszenka już dawno mówił o udziale USA w rozwiązaniu tego konfliktu — bez Amerykanów rozwiązać ten problem będzie trudno, zbytni są oni zanurzeni w te procesy” — czytamy w komunikacie służby prasowej prezydenta.
Propozycję prezydenta Ukrainy w podobnym dychu skomentował szef białoruskiej dyplomacji.
Uładzimir Makiej oświadczył, że władze Białorusi zawsze podkreślały gotowość do tego, by zrobić wszystko dla rychłego powrotu pokoju na ukraińską ziemię.
„I to, co wybrzmiało dziś z ust prezydenta Ukrainy Zełenskiego możemy jedynie przyjąć z radością” – powiedział minister Makiej portalowi Sputnik.
oprac.ba
1 komentarz
bkb2
8 lipca 2019 o 20:58Łukaszenka gra bardzo sprytnie…. To że Mińsk nie zatrzymuje u siebie fachowców którzy wyjeżdżają do Polski gdzie pracują a młodzi ludzie gdzie studiują pokazuje że Białoruś zaczyna się zbliżać do Polski i Europy… Polska dzięki umiejętnej polityce coraz mocniej przyciąga Mołdawię Ukrainą Białoruś i Gruzję do Europy… Nie będzie już możliwe aby Rosja zatrzymała te kraje w pochodzie do Europy.. Z każdym rokiem Rosja będzie i jest słabsza od Chin . Dzisiaj PKB Rosji jest tylko 2,5 raza większe niż Polski a Chiny mają 10 raz niższe PKB niż Chin… To pokazuje że Rosja stacza się coraz bardziej. Nie potrafi już utrzymać poziomu technologicznego bez współpracy z Francją Niemcami i USA….