Dyktator ponownie grozi użyciem broni nuklearnej.
Aleksander Łukaszenka w rozmowie z rosyjską propagandystką Olgą Skabiejewą oświadczył, że Białoruś otrzymała od Rosji bomby o mocy trzy razy większej niż bomby zrzucone w Hiroszimie i Nagasaki.
— Mamy rakiety i bomby. Otrzymaliśmy je z Rosji. Bomba jest trzy razy potężniejsza niż w Hiroszimie i Nagasaki powiedział Łukaszenka i dodał, że zginęło tam natychmiast ponad 80 tys. osób.
— Ta jedna bomba jest trzy razy potężniejsza – przekonywał do jakości uzbrojenia, które będzie na terytorium Białorusi.
Uzurpator usiłując obrazowo przedstawić zagrożenie powiedział, że zginie około miliona ludzi i podkreślił, że Bóg go broni przed użyciem tej broni.
Z kolei propagandysta zadała dyktatorowi pytanie czy Rosja już przekazała te bomby i rakiety.
— Powoli. Gdy go zdobędziemy, zawiążemy ci oczy, jak przyjedziesz bez aparatu, zaprowadzimy cię do magazynu – powiedział Łukaszenka.
Groźby dyktatora o użyciu broni jądrowej są bezzasadne, minister obrony Federacji Rosyjskiej Siergiej Szojgu wyraźnie powiedział podpisując umowę ze swoim białoruskim kolegą, że broń jądrowa będzie na Białorusi tylko magazynowana, że dostęp do arsenałów, wszelkie decyzje związane z jej użyciem, przechowywaniem podejmuje wyłącznie strona rosyjska. Białoruś nie ma do niej żadnego dostępu.
Tymczasem według białoruskiej propagandy, Alaksander Łukaszenka oświadczył 13 czerwca, że w przypadku agresji „nie będzie się wahał” w zastosowaniu taktycznej broni nuklearnej, którą Rosja wkrótce umieści na terytorium Białorusi.
1 komentarz
PI Grembovitz
14 czerwca 2023 o 09:19Czyli trzeba uprzedzająco wyeliminować tow. Aleksandra Ł. z KGB
Zanim on i tow. WW Putin z KGB coś idiotycznie wymyślą
Biała Rusio powstań!
Opamiętania