We wtorek 9 lipca, Aleksander Łukaszenka na spotkaniu z Sekretarzem Stanu Państwa Związkowego Grigorijem Rapotą wskazał problemy, które Rosja i Białoruś powinny rozwiązać, „zamiast mówić o integracji”.
„Na przykład, u nas dzisiaj około 80 przedsiębiorstw zostało zamkniętych przez Rossekchoznadzor lub przez jakiś inny organ z Rosji, a może i rząd. Najprawdopodobniej decyzją rządu – powiedział Łukaszenka. Jesteśmy zamknięci z powodu dostaw naszych produktów do Rosji, i to pod wymyślonym pretekstem. Przecież można wziąć i uzasadnić każdą decyzję… Jeśli dziś budujemy przyjazne relacje….. Słuchajcie, o jakiej wspólnej walucie i wchodzeniu lub zjednoczeniu państw można mówić… Trzeba to wyjaśnić. Tego po prostu nie powinno być w stosunkach między dwoma państwami”, oświadczył Łukaszenka.
Jako inny przykład niesprawiedliwości, głowa państwa przywołał kwestię dostępu Białorusi do zamówień rządowych. Według niego: „Wszyscy powinni być traktowani na równych zasadach. I przedsiębiorstwa Rosji i Białorusi. Albo współpraca przemysłowa, o której tak dużo rozmawiamy. Albo manewr podatkowy, który został podrzucony zamiast opłat celnych, co do których uzgodniliśmy, że w ogóle nie powinny istnieć w Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej. Nie mówiąc już o Państwie Związkowym. Albo weźmy choćby to, że minęły terminy negocjacji w sprawie dostaw gazu ziemnego i ropy naftowej na przyszłość”, wymieniał źródła frustracji prezydent.
Jak poinformowała służba prasowa na stronie internetowej president.gov.by, Łukaszenka dodał, że „jeśli te problemy nie zostaną rozwiązane, to nie ma o czym rozmawiać”.
Łukaszenka ujawnił, na co się umówił z Putinem w sprawie aneksji Białorusi
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!