Prokuratura Generalna samozwańczej tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej wszczęła sprawę karną przeciwko Romanowi Protasiewiczowi. Białoruski bloger, aresztowany 23 maja w Mińsku po uprowadzeniu samolotu lecącego z Aten do stolicy Litwy, jest oskarżony o „członkostwo w organizacji, która zgodnie z prawem ŁRL, jest uznana za terrorystyczną”, a także o „wykorzystywanie podczas konfliktu zbrojnego środków i metod zabronionych w umowach międzynarodowych, broni masowego rażenia i popełnienie zbrodni przeciwko ludzkości”.
We wniosku wskazuje się, że latem 2014 r. Protasiewicz dobrowolnie wstąpił w szeregi zakazanego w „LPR” ukraińskiego batalionu Azow. Według Prokuratury Generalnej republiki, od lata 2014 do zimy 2015, pełniąc funkcję zastępcy dowódcy łączności drugiej kompanii uderzeniowo-szturmowej batalionu, wraz z „innymi niezidentyfikowanymi osobami” brał udział w działaniach wojennych w ramach tego batalionu na terytorium Donbasu.
„Prokuratorzy” samozwańczej republiki wyrazili gotowość udzielenia białoruskim organom ścigania dostępnych informacji i pomocy prawnej w śledztwie przeciwko Protasiewiczowi. Wystąpili też do białoruskich organów ścigania o umożliwienie przeprowadzenia czynności śledczych z Protasiewiczem.
Przypomnijmy, że Białoruś oficjalnie nie uznaje rosyjskich tzw. republik na okupowanych przez Rosję terytoriach Donbasu.
Sprawę skomentował 1 czerwca Aleksander Łukaszenka podczas narady z rządem, podsumowującej jego niedawne spotkanie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Stanowczo podkreślił, że śledztwo w sprawie Romana Protasiewicza i jego dziewczyny Sofii Sapiehi będzie prowadzone na Białorusi. Oświadczył, że nie jest przeciwny przesłuchaniu Protasiewicza w związku z wydarzeniami w Donbasie i zaprosił śledczych prowadzących sprawę do Mińska.
– Jest pewien niuans: przeciwko tym osobistościom wszczęto sprawę karną w Donbasie. Przypomniałem prezydentowi Putinowi, że sprawa karna została wszczęta i powiedziałem, że jeśli mają do nich pytania, to litości – zadajcie im pytania, bo zabijali ludzi tam na Donbasie – powiedział Łukaszenka. Fragment spotkania został pokazany w białoruskiej telewizji.
oprac. ba bobruisk.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!