We wtorkowym wywiadzie dla łotewskiej telewizji publicznej Rimszeviczs powiedział, że stawiane mu zarzuty są nieprawdziwe i zamierza wziąć udział w środowym posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego, jeśli tylko będzie miał na to pozwolenie. Zasugerował, że jest ofiarą części lobby bankowego, bo wprowadził różne instrumenty kontroli rynku finansowego.

Prezes łotewskiego banku Norvik Grigorij Guselnikow oświadczył jednak, że Rimszeviczs od 2015 roku usiłował wymusić od jego firmy pieniądze, oraz że ludzie powiązani z Rimszeviczsem chcieli, by bank prał pieniądze pochodzące z Rosji.

Oprac. MaH, bloomberg.com, gazetaprawna.pl

fot. siedziba Banku Łotwy w Rydze, Kaihsu Tai, CC BY-SA 3.0