„Rządy trzech państw bałtyckich uznają widoczne od kilku lat próby budowania przez Chiny siatki wpływów politycznych i gospodarczych w regionie za zagrożenie dla swojego bezpieczeństwa (dowodzą tego m.in. raporty ich wywiadów). Ponadto poparcie, jakiego Pekin udziela Moskwie, wzmacnia w regionie bałtyckim przekonanie o rosnącym zagrożeniu nie tylko ze strony Rosji i Białorusi, lecz także Chin, prowadzących agresywną politykę zagraniczną i gospodarczą oraz tworzących sojusz z Kremlem” – czytamy w analizie warszawskiego Ośrodka Studiów Wschodnich.
„11 sierpnia resorty spraw zagranicznych Łotwy i Estonii poinformowały o wycofaniu się obu krajów ze współpracy państw Europy Środkowej z Chinami, czyli formatu 16+1. Łotewskie MSZ uzasadniło decyzję tym, że członkostwo w tej inicjatywie nie odpowiada obecnym priorytetom w polityce gospodarczej i zagranicznej Rygi. Estonia nie podała powodów swojego posunięcia. Oba państwa podkreślają, że zależy im na pragmatycznej dwustronnej kooperacji z ChRL i wzmacnianiu opartych na poszanowaniu wartości demokratycznych, prawa międzynarodowego i praw człowieka stosunków pomiędzy nią a UE. W maju 2021 r. jako pierwsza format ten – wówczas 17+1 – opuściła Litwa. Żadne państwo środkowoeuropejskie nie poparło wówczas jej decyzji, choć Estonia i Łotwa obniżyły poziom dyplomatyczny swoich reprezentacji podczas szczytów inicjatywy z Chinami, a Tallinn przestał wysyłać swoich przedstawicieli na kolejne spotkania w ramach formatu” – opisują nową sytuację analitycy OSW Jakub Jakóbowski i Joanna Hyndle-Hussein.
„Decyzja Łotwy i Estonii może być odebrana jako wyraz solidarności z Litwą, która od ponad roku pozostaje w konflikcie z Chinami, zapoczątkowanym w momencie jej wystąpienie z formatu 17+1. Spór ten eskalował, gdy Litwa zgodziła się na otwarcie przedstawicielstwa Tajwanu w Wilnie i użyła w jego nazwie słowa „Tajwan” zamiast „Tajpej”. Pekin odebrał to jako pogwałcenie tzw. zasady jednych Chin. 11 sierpnia szef litewskiej dyplomacji Gabrielius Landsbergis skomentował decyzję Rygi i Tallinna, przywołując promowaną przez siebie od dwóch lat koncepcję przejścia we współpracy z ChRL do formatu 27+1. Ma to zagwarantować większą spójność polityki Unii (czym zainteresowane są również Estonia i Łotwa)” – czytamy również. Cała analiza tutaj.
Oprac. MaH, osw.waw.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!