Brytyjska premier Teresa May potwierdziła, że nawet po wyjściu z UE stanowisko jej rządu w sprawie sankcji nałożonych na Rosję pozostanie niezmienne.
W rozmowie telefonicznej z prezydentem Petro Poroszenką szefowa rządu Wielkiej Brytanii podkreśliła, że jej kraj nigdy nie uzna aneksji Krymu, a sankcje wobec Moskwy muszą być utrzymane, dopóki nie zostaną spełnione wszystkie warunki porozumień mińskich – poinformwało biuro prasowe Administracji Prezydenta Ukrainy.
Kresy24.pl
8 komentarzy
Luki
2 sierpnia 2016 o 11:20NO I SUPER…?TEN BANDYTA I TERRORYSTA PUTLER MUSI ODEJŚĆ
Ula
2 sierpnia 2016 o 12:40Nastepny powod dla bandyty Poroszenki, zeby nie szukac porozumienia, i zakonczenia walk w Donbasie.
Brawo Europa. W Polsce przeszkadzaja wewnetrzne spory, a na Ukrainie oficjalnie mozna w mundurze SS swietowac, i nikt z wlodarzy tego nie widzi.
jubus
2 sierpnia 2016 o 12:56To ciekawie odmienna pozycja, w stosunku do Trumpa, który w moich oczach się ośmieszył, zresztą nie pierwszy raz. Nigdy nie uważałem, Trumpa za następcę Reagana, a raczej za kogoś kto jedynie aspiruje.
Dzisiaj jest mi obojętnie kto będzie rządził w USA. I tak nie ma sobie już, co nimi zawracać głowy.
andy
2 sierpnia 2016 o 13:05Dobrze, tak trzeba.
Barnaba
2 sierpnia 2016 o 15:09No akurat Brytyjczycy słyną z niedotrzymywania obietnic i zostawiania sojuszników na lodzie- więc nie ma się co delektować tą deklaracją. Ostatnio odmówili azylu swoim zdemaskowanym agentom z Afganistanu w tym samym czasie udzielając prawa pobytu smoluchom, którzy niczego dobrego dla nich nie zrobili. W moich oczach zdecydowanie nie są godni zaufania.
ula
2 sierpnia 2016 o 20:08Czy autor tego „artykulu” wie co to jest ANEKSJA?
Na Krymie to sie z pewnoscia nie stalo.
SyøTroll
4 sierpnia 2016 o 12:35Wybór terminu ANEKSJA lub AKCESJA, zależy od interesów politycznych, i jest pochodną zarówno stosunku do legalności pozbawienia władzy Janukowicza przed wyborem i zaprzysiężeniem Poroszenki (po sprawa miała znaczenie wyłącznie akademickie), jak i uznania praw mieszkańców Krymu do korzystania z narzędzi demokracji, takich jak np. referendum krymskie.
SyøTroll
3 sierpnia 2016 o 22:06Wielka Brytania już uznała w 1949 roku, aneksję „Zachodniego Brzegu” przez Jordanię, może nie chcą popełnić błędu. poza tym żadne państwo nie uznało aneksji Tybetu. I co z tego ?