Nowy prezydent Litwy Gitanas Nauseda zapewnia, że jest gotów poprawić stosunki z Białorusią, ale obiecuje trzymać się twardego kursu wytyczonego przez Grbauskaite w kwestii blokowania importu energii elektrycznej z białoruskiej elektrowni jądrowej w Ostrowcu, pisze Delfi.lt.
Według prezydenta Litwy, Białoruś buduje stację atomową w pobliżu granicy z Litwą, nie spełniając wymogów bezpieczeństwa, dlatego stanowi ona zagrożenie dla mieszkańców Litwy.
„Jestem przekonany, że nie powinniśmy kupować elektryczności z elektrowni zbudowanej z pominięciem wymogów bezpieczeństwa, ponieważ stanowi to zagrożenie dla naszych mieszkańców, stanowi zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa” – powiedział dziennikarzom Nauseda we wtorek w Warszawie.
„Jeśli jednak możliwe jest polepszenie relacji z uwzględnieniem tego komponentu, tego czynnika, jestem gotów to zrobić” – dodał. Powiedział, że nie zdecydował jeszcze, czy dialog z Białorusią może odbyć się na najwyższym szczeblu. Według prezydenta obecnie Litwa nadal zastanawia się, którego z przedstawicieli władz białoruskich zaprosi na ceremonię pogrzebową szczątków uczestników powstania 1863-1864, zaplanowanych na jesień w Wilnie.
„Czy powinna to być wizyta lidera najwyższego szczebla, pozwólcie, że pomyślimy jeszcze o tym, ale uważam, że wkrótce będziemy mogli odpowiedzieć na to pytanie” – powiedział Nauseda odpowiadając na pytanie dziennikarza litewskiego portalu BNS.
Gitanas Nauseda powiedział, że kwestia stosunków z Białorusią była jedną z ważniejszych dyskusji podczas jego spotkań z prezydentem Andrzejem Dudą, premierem Mateuszem Morawieckim i przywódcą partii rządzącej Jarosławem Kaczyńskim.
Przypomnijmy, że 16 lipca w Warszawie przebywa prezydent Gitanas Nauseda z małżonką, i jest to pierwsza podróż zagraniczna nowego prezydenta Litwy.
oprac.ba
1 komentarz
a'tomek
28 lipca 2019 o 18:29A po co ten paranoik łukaszenka w Wilnie? trzymać gada z daleka od normalnych państw!