Minister obrony Juozas Olekas jest przekonany, że Wilno może znaleźć „wspólny język” z Moskwą i że rozmowy z sąsiadami, są tym co wzmacnia bezpieczeństwo kraju.
Odnosząc się do militaryzacji obwodu kaliningradzkiego, gdzie Rosja zainstalowała przeciwlotniczy system rakietowy S-400, Oleksas stwierdził, że wprawdzie „może się zdarzyć wszystko” (…) „jakieś nieszczęście albo prowokacja”, dodając, że były już przypadki, kiedy rosyjskie samoloty naruszały litewską przestrzeń powietrzną, ale Litwa jest członkiem NATO, co gwarantuje jej bezpieczeństwo.
Litewski minister obrony uznał też, że Rosja, jak „każdy kraj ma prawo do rozwijania swoich sił zbrojnych” i że „rozmowy z sąsiadami, są tym, co wzmacnia bezpieczeństwo”.
Doszedł do tych wniosków na przykładzie rozmów NATO – Rosja, w których „obie strony próbują znaleźć punkty wspólne”. A skoro „można znaleźć wspólny język w sprawie Afganistanu, to możliwe powinno to być również w Europie” – uważa Oleksas.
Jako niebezpieczeństwo litewski minister obrony postrzega głównie możliwość ataku terrorystycznego, bo – jak zauważył – rakiety dalekiego zasięgu nie zagrażają terytorium Litwy”.
Ale w związku z tym, że „kto wie, jak będzie rozwijała się sytuacja”, należy „obserwować zagrożenia, analizować czynniki zewnętrzne i zwiększać obronność” oraz pogłębiać integrację ze strukturami NATO i Unii Europejskiej.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!