Litewskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wystosowało w środę, 14 lutego, notę protestacyjną do władz Federacji Rosyjskiej po umieszczeniu ministra kultury Litwy Simonasa Kairysa i ponad 20 innych tamtejszych polityków na liście osób poszukiwanych listem gończym przez rosyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych za demontaż pomników z czasów sowieckich.
„Decyzje Federacji Rosyjskiej są sprzeczne z ogólnie przyjętymi normami prawa międzynarodowego, świadczą o próbach fałszowania przeszłości i braku szacunku dla pamięci historycznej Litwy”
– przeczytać można w oświadczeniu litewskiego MSZ.
Zażądano też
„natychmiastowego zakończenia politycznie motywowanych prześladowań obywateli Litwy”.
Z Litwy, oprócz ministra Simonasa Kairysa, umieszczono w liście gończym mera Kłajpedy Arvydasa Vaitkusa, byłych i obecnych radnych samorządowych oraz litewskich historyków, którzy opowiedzieli się za usunięciem pomników sowieckich żołnierzy z przestrzeni publicznej kraju.
„Cieszę się, że moja praca na rzecz demontażu resztek sowietyzacji nie została niezauważona. Mówiąc zaś poważnie, reżim robi to, co robił od zawsze: próbuje zdławić każdy powiew wolności, próbuje walczyć przeciwko demokracji, przeciwko prawom i wolnościom człowieka oraz dalej tworzyć własną historię, która się mija z jakąkolwiek logiką i faktami. Kultura, dziedzictwo, pamięć to również strefa wojny, w której imperializm dąży do swoich celów”
– skomentował we wtorek zaistniałą sytuację minister Kairys.
W roku 2023 na Litwie weszła w życie tzw. ustawa o desowietyzacji. W ramach jej realizacji z przestrzeni publicznych zaczęto usuwać symbole totalitaryzmu i autorytaryzmu – pomniki, nazwy ulic, placów i innych obiektów.
Na rosyjskiej liście osób poszukiwanych listem gończym jest też premier Estonii Kaja Kallas.
RES na podst. bns.lt
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!