Po słowach krytyki ze strony prezydent Grybauskaite minister Milda Vainiute złożyła rezygnację z piastowanej funkcji.
O swej decyzji Vainiute poinformowała, wyszedłszy ze spotkania z premierem Sauliusem Skvernelisem. Jak przekonuje, podjęła ją samodzielnie.
Zamieszanie wokół jej osoby zaczęło się w zeszłym tygodniu. Jedna z urzędniczek resortu – Rasa Kazeniene – powiedziała na konferencji prasowej, że wraz ze swym zastępcą Vainiute wywierała naciski w sprawie audytu przeprowadzonego w zakładzie poprawczym w Prawieniszkach.
Zdaniem urzędniczki, szefostwo resortu chciało utajnienia dokumentacji audytowej, by ta nie trafiła do organów ścigania. Vainiute odparła ten zarzut, tłumacząc, że „ręcznego sterowania” z jej strony nie było. W podobnym tonie wypowiadał się jej zastępca, jednak jeszcze wczoraj podał się do dymisji.
Również wczoraj – tzn. 5 marca – do ataku przystąpiła prezydent Grybauskaite stwierdzając, że minister sprawiedliwości demonstruje „polityczną niemoc”, czym dała do zrozumienia, że nie widzi możliwości dalszej z nią współpracy.
Z kolei premier Skvernelis, komentując przyjęcie dymisji członkini gabinetu powiedział: „w związku z zaistniałą sytuację rozumiem i szanuję decyzję minister. Jestem jej wdzięczny za pracę i rozpoczęcie istotnych reform, do realizowania których dotąd nikt nie zachęcał i nie próbował urzeczywistniać”.
Milda Vainiute była ministrem sprawiedliwości od końca 2016 roku. Swą funkcję pełniła z ramienia Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej, w kierownictwie której zaszły niedawnymi czasy zmiany personalne, dodatkowo wpływające na osłabienie jej politycznej pozycji.
Telesfor
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!