Nikogo ze względu na orientację seksualną nie dyskryminujemy, w wojsku mogą służyć i osoby heteroseksualne, i homoseksualne – oświadczył minister obrony Juozas Olekas.
Portal klaipeda.diena.lt zacytował w swojej publikacji psychologa z kłajpedzkiego punktu poborowych, który nie ukrywa, że test, jaki muszą przejść, pomaga określić ich orientację seksualną: „Według tego ich odsiewam. (…) Przecież taki człowiek stanie się obiektem nękania i drwin, nie odsłuży całych dziewięciu miesięcy”.
Odmiennego zdania jest szef litewskiego MON. „Pytania testu psychologicznego dla litewskich poborowych o chęć bycia kobietą czy upodobanie do zrywania kwiatów, pomagają ustalić stan psychiczny poborowego, ale nie mają za zadanie odsiać osoby homoseksualne” – mówi Juozas Olekas.
„W naszych ustawach i rozkazach nie ma dyskryminacji ze względu na orientację seksualną. W wojsku mogą służyć i osoby heteroseksualne, i homoseksualne” – powiedział Olekas komentując publikacje prasowe.
Kresy24.pl/delfi.lt
1 komentarz
Baca
21 czerwca 2015 o 13:10any mogom werbowac do swojej niby armi nawet pedałow i lezbijki no bo to tanij wyjdzi zamast strzelac to mogą d..py dawc i hifa roznosic to sie nazywo bron biologicna hej