12 marca liderzy kampanii społecznej „Mów prawdę!” Andriej Dmitriew i Tatiana Karatkiewicz spotkali się z ambasadorem Rosji na Białorusi Michaiłem Babiczem. Niezależne media zastanawiają się, czemu miała służyć ta wizyta.
Czy Dmitriew i Korotkiewicz nie poszli aby do ambasady w poszukiwaniu pieniędzy na kampanię wyborczą? Czy wzięli pod uwagę, w jaki sposób to spotkanie wpłynie na ich wizerunek polityczny?
„Spotykamy się z różnymi ambasadorami. To normalna praca na arenie międzynarodowej. Myślę, że nie dziwi was, kiedy pojawiamy się na rozmowach w Parlamencie Europejskim. Rosja jest bardzo ważnym krajem dla Białorusi, ma ogromny wpływ na nas i wszyscy to rozumiemy”, powiedział Dmitriew w rozmowie z Radiem Svaboda.
W jego opinii ważne jest, aby dialog odbywał się nie tylko między władzą, ale także aby przedstawiciele społeczeństwa obywatelskiego mogli wyrażać swoje zdanie, poszerzać platformy dialogu.
Według Dmitriewa rozmowy dotyczyły współpracy gospodarczej między krajami, przyszłości Państwa Związkowego Rosji i Białorusi, oraz wysiłków Białorusi na rzecz poprawy stosunków z Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi.
Ważną częścią rozmowy była kwestia niepodległości Białorusi. Liderzy „Mów Prawdę!” poinformowali ambasadora Federacji Rosyjskiej, że wszelkie ataki na suwerenność kraju są negatywnie postrzegane przez Białorusinów. Ambasador Babicz miał zapewnić, że nie ma mowy o inkorporacji Białorusi. Białoruski polityk miał też usłyszeć, że Rosja nie jest negatywnie usposobiona do języka białoruskiego, i nie ma nic przeciwko jego krzewieniu.
Dmitriejew pytany, czy zwrócił się do specwysłannika Władimira Putina z prośbą o wsparcie podczas wyborów zapewnił, że tematu wyborów nie poruszano podczas spotkania.
Kampania „Mów prawdę!” została powołana jako kampania społeczna w 2010 roku przed wyborami prezydenckimi. Na jej czele stanął Uladzimir Nieklajeu, ale nazywany „białoruskim Havlem” lider odszedł w 2015 roku. Nieklajeu ogłosił, że jest rozczarowany polityką i chce się z niej wycofać po tym, jak dwuletnie negocjacje białoruskiej opozycji ws. wyłonienia wspólnego kandydata oraz przyjęcie wspólnego programu na wybory prezydenckie w 2015 roku nie przyniosły rezultatu. Słowa nie dotrzymał, i wraz z Mikołą Statkiewiczem powołał Białoruski Kongres Narodowy. Dziś organizuje i aktywnie uczestniczy w największych przedsięwzięciach opozycji.
W 2017 roku „Mów Prawdę!” została zalegalizowana. Analitycy przekonują, że białoruski reżim chciał tym gestem udowodnić, że tzw. liberalizacja to nie tylko puste slogany.
Kresy24.pl/ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!