Sztab Swietłany Tichanowskiej – liderki białoruskiej opozycji zwrócił się do Litwinów i Łotyszy, aby byli ostrożni i nie dali się skusić ofercie reżimu Aleksandra Łukaszenki w sprawie bezwizowego wjazdu na Białoruś.
„Dobre stosunki między Białorusią a krajami sąsiednimi, w szczególności Litwą i Łotwą, są bezwarunkowym priorytetem i mają ogromne znaczenie dla naszej wspólnej przyszłości. Ale przyjeżdżając na Białoruś, żeby kupić tańsze towary, trzeba pamiętać, że jest tam ponad 1200 więźniów politycznych” – przypomina Biuro Swietłany Tichanowskiej w związku z decyzją reżimu Łukaszenki o przedłużeniu ruchu bezwizowego dla obywateli Litwy i Łotwy.
Jak informowaliśmy, 15 maja Ministerstwo Spraw Zagranicznych Białorusi podało do wiadomości, że władze podjęły decyzję o przedłużeniu ruchu bezwizowego dla obywateli Litwy i Łotwy do końca 2022 roku. 18 maja władze poinformowały, że chcąc „uczynić Białoruś jeszcze bardziej dostępną dla obywateli krajów sąsiednich” (a przy okazji, wkurzyć władze sąsiednich krajów) wprowadzają uproszczoną procedurę nabywania obywatelstwa Białorusi dla bywateli Litwy i Łotwy.
W komentarzu dla portalu delfi.lt, rzeczniczka liderki białoruskich sił demokratycznych Hanna Krasulina wskazuje, że oficjalny komunikat, oprócz humanitarnych i społecznych powodów przyjazdów na Białoruś mieszkańców krajów sąsiednich (odwiedziny krewnych i miejsc pochówku), zawiera szereg propagandowych zarzutów. Na przykład o „…jawnie antybiałoruskiej propagandzie i zastraszaniu swoich obywateli dezinformacją na temat sytuacji na Białorusi”. Jak podkreśliła Hanna Krasulina, nie sposób zaprzeczyć znaczeniu i doniosłości dobrosąsiedzkich stosunków między obywatelami Białorusi, Litwy i Łotwy: „Oczywiście, odwiedzanie bliskich krewnych i miejsc pochówku jest czymś, do czego każdy człowiek powinien mieć prawo”.
Ale nie wolno zapominać, że „wielu Białorusinów, w tym Swietłana Tichanowska, nie może teraz pojechać na Białoruś, bo tam od razu trafią do więzienia, gdzie już siedzą ich krewni, przyjaciele i bliscy. Kiedy obcokrajowcy wyjeżdżają w takich warunkach na rekreacyjno-turystyczne wyjazdy na Białoruś, okazuje się, że po prostu przymykają oko na wszystkie polityczne problemy i krzywdy, jakie się tam dzieją”.
Krasulina zwraca uwagę, że wyjazdy i zakup tańszych towarów na Białorusi (w szczególności paliw i smarów) stanowią wkład do budżetu państwa, którego władze wspierają Putina w wojnie z Ukrainą.
Litewscy politycy nie wykluczają, że decyzja Mińska o przedłużeniu ruchu bezwizowego do końca roku powiązana jest z interesami wywiadowczymi.
Litewski Departament Bezpieczeństwa Państwowego ostrzega, że rosyjskie i białoruskie służby specjalne podejmują ostatnio aktywne kroki w celu werbunku obywateli Litwy.
oprac. ba za delfi.lt/t.me
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!