Emigracyjna liderka białoruskiej opozycji Swietłana Tichanowska skrytykowała zapowiedź zamknięcia dwóch kolejnych przejść na granicy Litwy z Białorusią
Rozumiemy obawy litewskich służb bezpieczeństwa, ale zamknięcie przejść granicznych dla pasażerów to leczenie objawów, a nie eliminowanie przyczyn problemu. Zamknięcie przejść granicznych dotknie przede wszystkim Białorusinów, z których większość jest przeciwna Łukaszence i wspiera Ukrainę. Nie ma potrzeby budować żelaznej kurtyny – stwierdziła w komentarzu dla BNS Swietłana Tichanowska.
Jej zdaniem na zamknięciu przejść granicznych i izolacji Białorusinów skorzystają jedynie autorytarni prezydenci Aleksander Łukaszenka i Władimir Putin.
Dla wielu Białorusinów granica z Litwą jest jedynym łącznikiem z wolnym światem. Dla niektórych to jedyna szansa na ucieczkę przed represjami. Oczywiście wśród przybywających mogą znajdować się również zwolennicy reżimu. Zidentyfikujmy ich. A wiele inicjatyw na Białorusi już to robi samodzielnie – zapewniła Tichanowska.
Jej zdaniem można dokonać przeglądu systemu weryfikacji. Zadeklarowała, że do pomocy są gotowi Białorusini mieszkający na Litwie.
Liderka opozycji podkreśliła, że należy izolować Aleksandra Łukaszenkę i jego reżim, a nie Białorusinów.
Konieczne jest ograniczenie przewozu towarów, a przede wszystkim przepływu towarów objętych sankcjami. Należy jednak zachować przepływ pasażerów – powiedziała w rozmowie z agencją BNS.
Jak informowaliśmy, Komisja Bezpieczeństwa Narodowego (KBN) zaproponowała we wtorek wstrzymanie od marca ruchu przez dwa przejścia graniczne – w Ławaryszkach (Kotłowka z białoruskiej strony) i Rajgrodzie (Przewałka z białoruskiej strony).
Jako powód służby wskazują ryzyko związane z przepływami tranzytowymi z Białorusi przez Litwę oraz działaniami służb wywiadowczych Łukaszenki i KGB – przeciwko Litwie.
Taka niespodzianka na granicy. Litwa zamyka kolejne przejścia z Białorusią
1 komentarz
Jagoda
8 lutego 2024 o 13:49Kobiecinie już dawno się w pustej główce po********ło !