Białoruski Kongres Narodowy wskazał 17 stycznia Mikołę Statkiewicza jako kandydata na prezydenta Białorusi w nadchodzących wyborach, planowanych na 2020 rok.
Statkiewicz to weteran białoruskiego ruchu demokratycznego, który za walkę z dyktaturą odsiedział w więzieniu prawie 6 lat (po wyborach prezydenckich na Białorusi w 2010 roku). W wywiadzie dla Euroradia oświadczył, że jego kampania wyborcza rozpocznie się już za kilka tygodni, kiedy będzie gotów przedstawić program przygotowany przez sztab ekspertów, zapowiada też uliczne protesty.
Polityk liczy także na duże poparcie ze strony społeczeństwa, wierzy, że tak jak on, Białorusini wierzą, że zwycięstwo jest możliwe. Będzie szukał też wsparcia innych partii politycznych bo uważa, że potrzebna jest konsolidacja i nominowanie wspólnego kandydata opozycji.
Jedyną osobą, z którą Mikoła Statkiewicz zgodziłby się stanąć do debaty przedwyborczej jest Aleksander Łukaszenka. Polityk mówi, że debatuje z głową państwa od dłuższego czasu – zaocznie. Teraz, w związku z rozpoczęciem marszu po władzę, postanowił zaapelować do Łukaszenki:
„Rozwiążmy problem w sposób pokojowy! Jeśli choć trochę zależy ci na kraju, zwróć narodowi uczciwe wybory! Zdejmij przeszkody natury prawnej z uczciwych ludzi, spotkajmy się w uczciwych wyborach, Białorusini chcą prawdziwych wyborów, nie przełkną kolejnego eleganckie zwycięstwa!”.
„Dogadajmy się, bo będzie gorzej!”, zaapelował Statkiewicz.
Kresy24.pl/euroradio.fm/ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!