Jak pisze autor materiału, wyborny znawca historii XX wieku, Paweł Bohdanowicz, jest to: „kolejny króciuteńki artykulik z planowanej serii „Stare dokumenty”. Ledwie kilka linijek tekstu, ale za to wspaniały skan interesującego dokumentu. Ludzie uwielbiają wszelkie poszukiwania, archiwalia, zabytki ruchome i nieruchome, militaria… Historia nie powinna być drętwa 🙂 Raczej trzeba działać jak „Było nie minęło” albo „Poszukiwacze historii”. To ważny wątek niepodległościowej układanki, z którego tkamy barwny kobierzec opowieści o sobie samych sprzed 100 lat.
„Hrubieszów, dnia 30/IX 1924 r.
Powiatowa Komenda Uzupełnień
W Hrubieszowie
L.dz. 11046/II
Zaświadczenie
Przybyły z niewoli bolszewickiej kan. Antoni Łuczyniec udaje się do
27 p.a.p. we Włodzimiercu, celem przeniesienia do rezerwy.
Niniejsze zaświadczenie ważne jest od dnia 29 IX 1924 r. do dnia 1.X 1924 r.
[-]
Komendant P.K.U.”
Dokument został wystawiony na kawałku starej karty powołania, a ściślej na kopii karty powołania, wystawionej na nazwisko Budzaj Teodor (lub Fiodor), syn Antoniego i Pauliny. Taka kopia pozostawała w Komendzie Uzupełnień. Po pewnym czasie nie była już potrzebna. Szanowano wtedy papier. Znam wiele przykładów wtórnego wykorzystania starych, niepotrzebnych dokumentów. Zaświadczenie prawdopodobnie posłużyło byłemu jeńcowi jako bilet kolejowy. Nie jestem biegły w tych sprawach, ale owalny datownik na górze jest chyba po prostu konduktorskim kasownikiem do biletów. Może ktoś znający się na kolejnictwie zabierze głos? Krótki termin ważności potwierdza, że zaświadczenie jest po prostu dokumentem uprawniającym do przejazdu koleją.
Jedyny Antoni Łuczyniec, jakiego znalazłem, urodził się w 1912 roku, nie mógł więc brać udziału w wojnie z bolszewikami. Śladu po kanonierze Antonim Łuczyńcu nie znalazłem, ale sprawdziłem tylko Internet. Nazwisko to nosi w Polsce około 60 jednocześnie żyjących ludzi, głównie w okolicach Hrubieszowa.
27 pułk artylerii polowej stacjonował we Włodzimiercu, ale powstał dopiero po wojnie – w październiku 1921 roku. W jego skład weszły 3 baterie z 3 Pułku Artylerii Polowej Legionów i 3 baterie 13 Pułku Artylerii Polowej. Antoni Łuczyniec musiał służyć w jednym z tych dwóch pułków. Gdzie i kiedy dostał się do niewoli? Tu już potrzebni są specjaliści od wojny polsko-bolszewickiej.
Co jest ciekawe w tym dokumencie… Data: 3 i pół roku po Traktacie Ryskim. Kanonier Antoni Łuczyniec był więc chyba jednym z ostatnich jeńców wracających do kraju.
Paweł Bohdanowicz
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!