Lider rosyjskiej opozycji Aleksiej Nawalny trafił dziś do szpitala. Jako przyczynę podaną „ostrą reakcję alergiczną”. Jednak Anastazja Wasiliewa, lekarka która leczyła go w 2017 roku, napisała na portalu społecznościowym, nie wyklucza że przyczyną może być „działanie nieokreślonych chemicznych substancji. Szpital zaprzecza.
Razem z innym lekarzem, Jarosławem Aszymchinem, próbowała zbadać dziś Nawalnego w moskiewskiej klinice, ale jej nie pozwolono. Zobaczyli go tylko „przez drzwi”.
„Jako lekarka leczącą ciężkie oparzenie oczu u Aleksieja dwa lata temu – mogę z pewnością oświadczyć, że w 2017 roku i dziś – to rezultat szkodliwego wpływu nieokreślonych substancji chemicznych. Żadnej alergii Aleksiej nigdy nie miał. Co więcej – on jadł to samo, co wszyscy więźniowie, żadnych nowych perfumów ani środków higieny osobistej nie używał” – napisała Wasiliewa.
Dodała, że lekarze stwierdzili u Nawalnego wyraźny obrzęk i ostre przekrwienie powiek górnych i dolnych, obszarów wokół oczu, ropne wydzieliny z prawej powieki, ciężki świąd, wysypkę na skórze szyi, plecach, klatce piersiowej i zgięciach łokciowych. Jej zdaniem, to odpowiada objawom ostrego toksycznego zapalenia rogówek i spojówek, zapaleniu skóry i ogólnemu zatruciu.
Wezwała organy państwowe do sporządzenia ekspertyzy chemicznej pościeli Nawalnego, z której korzystał w areszcie, a także jego skóry i włosów. Napisała, ze nie można wykluczyć działania „strony trzeciej”.
Jednak Eldar Kazachmedow, lekarz ze szpitala w Moskwie, w którym przebywa Nawalny, podał że u polityka zdiagnozowano tzw. pokrzywkę będącą objawem reakcji alergicznej.
Kazachmedow powiedział, że polityka zbadała główna immunolog-alergorog Moskwy. Dodał, że obecnie stan Nawalnego jest zadowalający i stabilny.
Oprac. MaH, tvrain.ru
fot. Jewgienij Feldman, Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!