Dotychczas robili to sporadycznie. Teraz ruszyli na pełną skalę.
Rosyjskie wojska w obwodzie kurskim poniosły w ostatnich dniach ogromne straty w ciężkim sprzęcie w wyniku masowego zaminowania całych połaci terenu przez armię ukraińską.
Miny przeciwczołgowe i przeciwpiechotne od partnerów zachodnich, a także te, które zostały jeszcze w posowieckich magazynach oraz nowe miny produkowane na bieżąco przez ukraińską zbrojeniówkę – wszystko masowo ląduje na drogach i polach obwodu kurskiego, skutecznie paraliżując postępy rosyjskich wojsk zmechanizowanych.
Ładunki układają saperzy i zdalnie sterowane roboty, rozsiewają z powietrza drony i multikoptery, a przede wszystkim są one masowo rozrzucane przez artyleryjskie systemy zdalnego minowania.
Zajęli się tym także zwykli żołnierze na froncie, których przeszkolono w „chałupniczej” produkcji min – zarówno tych standardowych, jak i „wynalazków domowej roboty”. Przykładem są chociażby przeciwpancerne miny PTM-3 wzorca sowieckiego, które na miejscu produkuje inżynieryjna służba 414 pułku dronów bojowych „Ptaki Madziara”.
Dzięki temu tylko w ostatniej próbie szturmu Rosjanie stracili w obwodzie kurskim na minach aż 17 sztuk sprzętu, czyli 30 proc. tego, co wysłali tam do walki, a dodatkowe straty zadały im drony i artyleria. Z kolei w październiku miny zniszczyły tam co najmniej 20 rosyjskich czołgów T-72, BWP-ów, transporterów i pojazdów opancerzonych Tigr.
„Dziękujemy inżynierom z 12 pułku logistyki i służbom saperskim innych pododdziałów Wojsk Lądowych za tak skuteczne budowanie zapór minowych i zasieków” – napisał w komunikacie Sztab Generalny Ukrainy i zamieścił nagranie rezultatów tych „wybuchowych działań”:
Zobacz także: Jak najdalej od ATACMS! Urzędnicy w panice ewakuują rodziny.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!