Na terenie powstającego centrum rozrywki „Bulbash Hall” na Kuropatach, obok miejsc masowych egzekucji ofiar represji z lat 30-tych, wznowiono prace budowlane. Inwestror wszedł na budowę wbrew decyzji prokuratora generalnego, który nakazał przerwać budowę.
Koordynator inicjatywy społecznej „W obronie Kuropat” – Anna Szapućko powiedziała dziennikarzowi radia Svoboda, że na budowie „Bulbassh Hall” w najlepsze trwają prace wykończeniowe. Kładzione są płyty chodnikowe, wysadzane są drzewka, powstaje nowe, kolorowe ogrodzenie. Wszystko to dzieje się pomimo decyzji prokuratora generalnego, który nakazał wstrzymanie prac budowlanych, aż do momentu opracowania nowego projektu rozwoju miasta. Dokument powinien zostać opracowany przez miński komitet wykonawczy do 1 maja br.
Jak powiedziała Szapućko Radiu Svaboda, od strony „Bulbash Hall” Kuropaty toną w śmieciach. Pełno tam gruzu, resztki materiałów budowlanych, stare meble, itp.
Miński Komitet Wykonawczy musi opracować projekt rozwoju miasta, który powinien wskazać granice strefy Kuropat, będącej pod ochroną. Następnie projekt musi zostać zatwierdzony przez Ministerstwo Kultury i przedstawiony do publicznej oceny. Dopiero po tym możliwe jest podjęcie dalszych prac budowlnych.
Jednak na razie do ministerstwa nie wpłynął żaden projekt od miasta, ale szef departamentu ochrony historyczno-kulturowej w Ministerstwie Kultury RB, Igor Czerniawskij, nie widzi nic złego w tym, że na terenie Kuropat pojawiła się ekipa budowlana.
– Niech podmiatają, niech wyrównują, to nie jest najgorsze. Najważniejsze aby granic nie naruszali. Powinni najpierw przedstawić szczegółowy plan i propozycje projektu ochrony, jeśliby coś tam u nich nagle wynikło. Póki co, nic nie otrzymaliśmy. Najważniejsza jest dokumentacja, a już dalej to zobaczymy, czego oni chcą – powiedział Czerniawskij.
Naruszenie granic uroczyska Kuropaty, przy budowie kompleksu rozrywkowego Bulbash Hall zostało stwierdzone w listopadzie ubiegłego roku. Jak zapewnia ochrona obiektu, do tej pory żadne prace nie były tam prowadzone.
Kuropaty to miejsce w pobliżu Mińska, gdzie w latach 1937-1941 kaci NKWD, strzałem w tył głowy wymordowali, według różnych szacunków, od 40 do 200 tysięcy osób, w tym Polaków.
Kresy24.pl/svaboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!