29 października w tej sprawie sekretarz białoruskiej Rady Bezpieczeństwa Stanisłau Zaś rozmawiał z charge d’affaires ambasady USA w Mińsku Jennifer Moore (od 2008 r. w białoruskiej stolicy nie ma ambasadora). Po tym spotkaniu strona białoruska wyraźnie zmieniła swój ton odnośnie rozmieszczenia wojsk i sprzętu USA na Litwie oraz manewrów Defender Europe 2020. Po wyjaśnieniach, jakie złożono podczas spotkania, o które prosiła strona amerykańska, Zaś przyznał, że wcześniejsze ostra retoryka Mińska wynikała z „niedostatecznego zaufania i informacji”. Ponad 500-osobowy batalion z czołgami i bronią pancerną ma stacjonować ok. 15 km od granicy Białorusi, na poligonie w Pabrade do wiosny 2020 roku.
Wtedy to – na terenie 10 krajów, w tym w Polsce, Litwie i na Łotwie – odbędą się manewry NATO Defender Europe 2020. Ma być ćwiczony podczas nich przerzut amerykańskich żołnierzy do Europy na dużą skalę. Choć Łukaszenka lekceważąco ocenił obecność Amerykanów w Pabrade i podkreślał, że Białoruś w razie potrzeby sama sobie z nimi poradzi, to jednak duże manewry NATO to już inna sprawa. Minister obrony Raukou oznajmił, że „wojskowi Białorusi i Rosji będą przeprowadzać wspólny zwiad w związku z manewrami NATO”.
art. pochodzi z portalu warsawinstitute.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!