Z powodu braku wody może upaść krymskie rolnictwo, a Rosja ma dla ma dla mieszkańców ofertę nie do odrzucenia: zanim pomoże im wybudować nowy zbiornik wodny w krymskich stepach, o połowę powinni zmniejszyć zużycie wody, w tym pitnej.
Po zaanektowaniu Krymu przez Rosję sytuacja z zaopatrzeniem półwyspu w wodę jest dramatyczna. Ma temu zaradzić wybudowanie w krymskich stepach nowego zbiornika wodnego. Koncepcja jest „na etapie opracowań eksperckich” – powiedział wicepremier krymskiego rządu Rustan Temirgalijew, zapewniając, że do tego czasu wody na Krymie nikomu nie zabraknie.
Odmienną ocenę sytuacji przedstawił minister do spraw zasobów naturalnych i ekologii Giennadij Narajew, który w telewizyjnym programie „Argumenty tygodnia – Krym” powiedział, że sytuacja z zaopatrzeniem Krymu w wodę (w tym pitną) powoduje konieczność dwukrotnego zmniejszenia jej zużycia – z dotychczasowych 100 do 50 litrów na mieszkańca w ciągu doby, co jest – według ministra – „ogólnie rzecz biorąc, ilością wystarczającą.
Woda dostarczana była wcześniej na Krym z terenu Ukrainy Kanałem Północnokrymskim. Stanowiła 85 proc. wody pitnej. Po aneksji Krymu przez Rosję dostawy z Ukrainy zostały przerwane. 25 kwietnia minister rolnictwa Federacji Rosyjskiej ocenił, że zamknięcie przepływu wody może doprowadzić do utraty plonów ze 120 tys. hektarów. Oznaczałoby to, że Rosja będzie zmuszona zapłacić odszkodowania krymskim rolnikom.
Rolnictwo stanowi ok. 10 proc. wartości krymskiej gospodarki – z danych Ministerstwa Handlu i Rozwoju Gospodarczego Krymu wynika, że w 2012 roku było warte 4,3 mld dolarów. Straty w wysokości 140 mln dolarów zmniejszą wartość sektora o 30 proc.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!