Kreml kategorycznie nie zgadza się z decyzją Mińska w związku z ograniczeniem dostępu do strony internetowej „Komsomolskiej Prawdy” – oświadczył rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow
„Kategorycznie się z tym nie zgadzamy. Uważamy, że z pewnością narusza to zasadę wolności mediów” – powiedział rzecznik Kremla w rozmowie z agencją TASS.
„Oczywiście, oczekiwalibyśmy od strony białoruskiej zapewnienia warunków do pracy naszych mediów na Białorusi” – dodał Pieskow.
Dostęp do kp.by został zablokowany rankiem 29 września. 28 września ukazała się rozmowa z kolegą z klasy opozycyjnego programisty Andrieja Zelcera, który zginął w strzelaninie w Mińsku. Jak informowaliśmy, mężczyzna zginął z rąk funkcjonariusza KGB po tym, jak kilku uzbrojonych tajniaków wtargnęło do jego mieszkania w Mińsku. Zelcer nie chcąc się poddać wyciągnął broń myśliwską (miał na nią pozwolenie) i oddał śmiertelny strzał, zabił młodego kagebistę.
Ministerstwo Informacji skomentowało zablokowanie strony internetowej „Komsomolskaja Prawda na Białorusi” w następujący sposób:
„W internetowym zasobie kp.by znajduje się publikacja, która zawiera informacje przyczyniające się do powstawania źródeł zagrożeń dla bezpieczeństwa państwa, polegających na sztucznym pogłębianiu napięcia i konfrontacji w społeczeństwie, między społeczeństwem a państwem”.
Redakcja „Komsomolskiej Prawdy” odpowiedziała, że jej celem nie jest tworzenie napięć w społeczeństwie i zapewniła, że złożyła kondolencje bliskim zmarłego oficera KGB.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!