Moskwa blokuje dostawy towarów z Ukrainy. „To może być bardzo poważne” – ocenia minister spraw zagranicznych Szwecji Carl Bildt. Podobnie ocenia sytuację ukraińska opozycja.
Z Rosji płyną sprzeczne sygnały. Moskwa zaprzecza jakoby rząd wprowadził ograniczenia wobec ukraińskiego importu i twierdzi, że „pewne środki” zostały przedsięwzięte tylko przez Federalną Służbę Celną. Ta jednak zaprzecza. Z kolei przewodniczący komitetu Dumy Państwowej ds. WNP Leonid Słucki uzasadnia trudności z przewozem ukraińskich towarów przez granicę tym, że Ukraina nie jest członkiem Unii Celnej Rosji, Białorusi i Kazachstanu.
Tymczasem tylko w środę w pobliżu granicy utknęło po stronie rosyjskiej około tysiąca wagonów, a po stronie ukraińskiej na odprawę celną oczekiwało kilkaset tirów z owocami i warzywami.
Do tak napiętej sytuacji doszło po tym, jak 14 sierpnia Rosyjska Federalna Służba Celna drastycznie zaostrzyła kontrolę ładunków z Ukrainy. Na listę „ryzyka” zostali wpisani wszyscy bez wyjątku ukraińscy importerzy. Te działania Rosji faktycznie zablokowały na nieokreślony czas dostawy towarów z Ukrainy. Potencjalne straty przedsiębiorców z Ukrainy szacuje się już na około 2,5 mld dolarów. Ponadto nastąpić może spadek produkcji przemysłowej o 7-8 proc. i PKB o ok. 1,5 proc. Federacja Pracodawców Ukrainy już zwróciła się z listem do premiera Mikołaja Azarowa z prośbą jak najszybsze podjęcie kroków w celu rozwiązaniu problemu.
Działania FSC naruszają zasady WTO i umowę o wolnym handlu w WNP – argumentuje ukraińska opozycja i wzywa do całkowitego bojkotu rosyjskich towarów na Ukrainie. Jako „poważną” ocenił sytuację minister spraw zagranicznych Szwecji Carl Bildt.
Do krytycznych głosów dołączył też były prezydent Wiktor Juszczenko. „Wojna handlowa, którą faktycznie rozpoczęła Rosja wobec Ukrainy, jest przykładem próby osiągnięcia politycznych celów metodami ekonomicznego szantażu. Sam projekt Unii Celnej (Rosji, Kazachstanu Białorusi) w kontekście tych wydarzeń ukazuje swoje prawdziwe oblicze; to polityczny projekt reanimacji rosyjskich imperialnych wpływów, a nie dobrowolna koordynacja ekonomicznej polityki dla wzajemnej korzyści suwerennych państw – oświadczył Juszczenko. Według niego, ukraińscy producenci stali się zakładnikami nieskutecznych dotychczas prób Kremla zablokowania zbliżenia Ukrainy do Unii Europejskiej.
„Im bardziej realna staje się perspektywa podpisania umowy stowarzyszeniowej, tym bardziej absurdalna jest polityka Rosji wobec Ukrainy. Korzyści współpracy gospodarczej, regulowane nie tylko przez dwustronne porozumienia, ale i Światową Organizację Handlu, do której należą oba kraje, przekreślono ambicjami odrodzenia politycznego dyktatu” – ocenia Juszczenko i wzywa ukraińskie władze do natychmiastowej interwencji oraz rozmów na najwyższym szczeblu z władzami Rosji.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!