Aleksander Łukaszenka powinien zapomnieć o pieniądzach z Moskwy, a Międzynarodowy Fundusz Walutowy jeśli nawet udzieli kredytu, to nie wystarczy on nawet na spłatę bieżących zobowiązań.
Tak twierdzi rosyjski politolog Andriej Suzdalcew, komentując dla „Radia Racyja” szanse Łukaszenki na uzyskanie oczekiwanych transz pieniężnych z Rosji i MFW:
– Na niedawnej konferencji w Moskwie pod hasłem „BiałoRuski dialog” ta kwestia była omawiana. Zgodnie wyrażona była opinia, że Kreml na razie pieniędzy nie da. Istnieją ku temu powody finansowe i polityczne. Spotkanie przywódców Rosji i Białorusi w Soczi było dość trudne, chociaż (po powrocie Łukaszenki do Mińska) strona białoruska oświadczyła, że jakieś rosyjskie wsparcie będzie. Moskwa tym czasem oficjalnie niczego nie potwierdziła, nie komentowała, przemilczała.
– Okazuje się więc, że władze białoruskie w pierwszej kolejności muszą liczyć na pożyczki z Międzynarodowego Funduszu Walutowego?
– Trzeba zrozumieć, że jeśli MFW udzieli jakiegoś kredytu, to całość pójdzie na spłatę bieżących zobowiązań – pożyczek. Nawet tych pieniędzy w tym roku nie wystarczy. Tak więc Łukaszence pozostaje liczyć na Rosję, jak do tej pory. Ale według mojej wiedzy, Kreml nie planuje na razie udzielenia kredytu – mówi rosyjski politolog.
– Czy Moskwa naprawdę pozostawi beż żadnych pieniędzy swojego najbliższego „sojusznika”?
– I tu jest pytanie: czy Białoruś to na pewno sojusznik? W Rosji panuje przekonanie, że władze białoruskie w ostatnich latach zajmują antyrosyjskie stanowisko. Niektórzy nawet twierdzą, że białoruski prezydent zaczął przypominać bardziej Janukowycza. Rosja dlatego udzieliła kredytu – i co? Nie zwrócił go i nie zwróci.
Kresy24.pl/racyja.com
3 komentarzy
miki
19 lutego 2016 o 17:35Heh, „mocarstwo” nie ma już czym obdarowywać posłusznych, tym bardziej ,że posłuszni są jakby coraz mniej .”Mocarstwo” samo musi się już zadłużać na duży procent …..
Kocur
20 lutego 2016 o 03:13Z pustego to i Salomon nie naleje.
Co znaczy, że ruski nie da, bo sam nie ma oraz łukasz nie odda, bo także nie ma. Praw fizyki nie oszuka, haha.
mich
21 lutego 2016 o 09:41to co kolejna aneksja?