“Nazywają Cię faszystą, bo kochasz swą Ojczyznę! Zawsze walczyć będziesz z pieprzonym komunizmem!”. I race odpalone nad płytą Mauzoleum Matki i Serca Syna. To tegoroczne elementy obchodów Narodowego Święta Niepodległości na Cmentarzu na Rossie. Na szczęście tym razem tylko epizodyczne. Jak będzie za rok?
Grób serca Marszałka i jego matki jest dla Polaków na Litwie tak ważnym miejscem, że z entuzjazmem obchodzimy tu nie tylko kolejne rocznice odzyskania przez Polskę niepodległości czy Bitwy Warszawskiej, ale też dzień Konstytucji 3 maja. Gdyby istniała tradycja świętowania rocznic zawarcia Unii Lubelskiej lub Bitwy pod Grunwaldem, też pewnie oddawalibyśmy hołd Józefowi Piłsudskiemu. Imperatyw składania wieńców na Rossie to nasza wileńska cecha narodowa – i niech tak zostanie. Każda z tych okazji to manifestacja prawdziwego patriotyzmu.
Patriotyzmu uroczystego, może trochę patetycznego – ale kiedy jeszcze mamy zdobywać się na wzniosłość, jak nie przy uczczeniu ludzi, dzięki poświęceniu których istnieje państwo i Naród. Patriotyzmu radosnego, bo to tu widzimy młode jasne twarze harcerzy, dzieciaki w strojach ludowych czy gromadki uczniów. Nie łudźmy się, nie wszystkie dzieci szkolne mkną dobrowolnie na tego typu imprezy i pewnie nie zawsze wiedzą dokładnie, o co w tym wszystkim chodzi. Dowiedzą się jednak – między innymi dzięki takim żywym lekcjom historii.
Patriotyzmu łączącego, bo mimo że zdarzają nam się żenujące i haniebne akcje, jak zorganizowanie w ubiegłym roku dwóch alternatywnych obchodów Święta Niepodległości dla zaspokojenia urażonych ambicji lokalnych działaczy – to jednak mimo wszystko tego dnia na Rossie spotykają się wszyscy: z prawa i lewa, ultrakatolicy i „liberaści”, zawodowi bojownicy o polskość i “polakożercy”. Są wieńce, jest morze biało-czerwonych flag, jest skupienie przy składaniu wieńców i uśmiechy, i szmer rozmów podczas oczekiwania w końcowych szeregach w kolejce do Marszałka – po prostu rodzinnie, fajnie, po wileńsku!
Goście z Polski podczas wizyt na Wileńszczyźnie często wzruszeni powtarzają, że od Polaków na Litwie można się uczyć patriotyzmu. A więc uczcie się, młodzieńcy w koszulkach z napisem “Wielka Polska”. Nasza Polska jest naprawdę wielka, bo obejmuje i staruszka, który walczył o Wilno w szeregach Armii Krajowej, i dzieciaka, który na co dzień rozmawia w trzech językach, ale zakłada polski strój ludowy czy harcerski mundur i przychodzi na cmentarz. Nasz patriotyzm nie potrzebuje zasłony dymnej.
Szanowni Państwo z Rajdu Katyńskiego, robicie naprawdę wielką robotę i chwała Wam, że pamiętacie o Polakach w najdalszych zakątkach świata, ale nie musicie oklejać swoimi nalepkami pomnika ofiar Zbrodni Ponarskiej, żeby pokazać, że tu są Polacy. My i tak nie zapomnimy, pamiętaliśmy przecież od blisko 80 lat.
Szanowni Pielgrzymi z Polski, cieszymy się, że przybywacie na Rossę, chociaż nie zawsze wiecie, gdzie tu jest ten Mickiewicz pochowany. Wierzymy jednak, że to miejsce jest dla Was równie ważne i święte jak dla nas. Pewnie jesteście strudzeni poszukiwaniem śladów polskości w Wilnie, ale postarajcie się podczas uroczystości na cmentarzu nie siadać na pomnikach – to nie jest piknik patriotyczny, a prawdziwe miejsce spoczynku ludzi, którzy tu polegli.
Szanowni Rodacy, nie oburzajcie się, że podczas uroczystości w Wilnie obok hymnu polskiego brzmi też litewski – my tu potrafimy kochać i szanować Polskę i Litwę, i nie musimy z nikim walczyć, żeby być patriotami.
Podczas poniedziałkowych uroczystości przedstawiciele Ambasady RP poprosili gości z Polski, żeby nie odpalali rac. Mam nadzieję, że tegoroczny incydent nie stanie się tradycją. Przyjeżdżajcie, szanowni młodzieńcy w koszulkach z napisami, których nie rozumiecie, niech nas będzie coraz więcej – tak jak coraz więcej zwykłych wilnian przychodzi 11 listopada na Rossę nie z obowiązku reprezentowania organizacji, a z potrzeby serca. Przyjeżdżajcie, ale swoje race i szaliki zostawcie w domu.
Marszałek co prawda lubił zadymy, ale nie takie.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!