Minister Spraw Zagranicznych Białorusi, Władimir Makej nie wyklucza, że Białoruś zmieni stanowisko w kwestii uznania niepodległości Abchazji i Osetii Południowej. Ale podkreśla; „Jeśli tak się stanie to tylko w imię interesu narodowego”.
We wtorek do białoruskiej stolicy przybył szef resortu spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergiej Ławrow. Podczas konferencji prasowej zarówno gospodarz jak i gość zapewniali, że wiodącym tematem poruszanym podczas spotkania była kwestia obronności, w tym obrony przeciwrakietowej.
Rosyjski minister przypomniał, że obydwa kraje łączy nie tylko traktat o bezpieczeństwie zbiorowym, ale także troska o bezpieczeństwo w ramach państwa związkowego.
Władimir Makej oznajmił, że przedyskutowano również kwestię uznania niepodległości Abchazji i Osetii Południowej. Według białoruskiego ministra, oficjalne stanowisko Mińska nie zmieniło się.
– Życie się toczy, a kwestia białorusko – gruzińskie i białorusko – osetyjskie wymaga głębokiej analizy tego co dzieje się w przestrzeni postsowieckiej. Decyzję o uznaniu niepodległości tych republik podejmiemy w imię interesu narodowego. – powiedział Makej
Taka decyzja oznaczałaby dla Mińska utratę jednej z ważnych kart przetargowych w rozmowach z Rosją, która po uznaniu niepodległości republik w sierpniu 2008 roku, cały czas naciska na Łukaszenkę.
Z drugiej strony, zniweczy coraz i tak mniejsze szanse na porozumienie z Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi. Należy pamietać, że utrzymanie przez Białoruś niezależnego stanowiska w kwestii uznania niepodległości spornych terytoriów, przełożyło się na zmianę stosunków z UE i Stanami Zjednoczonymi. To w 2008 roku Zachód potraktował Białoruś jako niezależny podmiot geopolityczny i rozpoczął dialog z Łukaszenką. Niestety zakończony w 2010 roku po wyborach prezydenckich.
Przypomnijmy, Bidzina Iwaniszwili, lider partii „Gruzińskie marzenie”, który wygrał wybory parlamentarne w Gruzji, choć postrzegany jest jako polityk prorosyjski, jeszcze w kampanii wyborczej zapowiedział, że nie zmieni statusu obu zbuntowanych regionów, jako ziem okupowanych.
Zapowiedział, że chce zmian, ale w polityce zagranicznej podtrzyma podstawowe cele przyjęte przez prezydenta Micheila Saakaszwilego, czyli min. odzyskanie kontroli nad Abchazją i Osetią Południową.
Niepodległość republik uznaje przede wszystkim Rosja, która wciąż posiada szerokie wpływy polityczne i wojskowe w ich władzach, i poszukuje prawnych środków, które pozwoliłyby włączyć ten region do Federacji Rosyjskiej.
Kresy24.pl/Interfax.by/charter97.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!