Lecznica doktora Apolinarego Tarnawskiego w Kosowie. fot. NACPołożony na pograniczu Pokucia i Huculszczyzny, otoczony lasami Kosów zasłynął jeszcze w XIX wieku za sprawą nieszablonowych metod leczniczych legendarnego dr. Apolinarego Tarnawskiego, który prowadził tam swój Zakład Przyrodoleczniczy.
Kosów – lecznica narodu
Wyjątkowość tego miejsca polegała nie tylko na osobliwych metodach leczniczych lecz również, a może przede wszystkim, na ćwiczeniu silnej woli kuracjuszy. Tarnawski surowo zabraniał swoim podopiecznym palenia tytoniu, picia alkoholu, uprawiania hazardu, a nawet picia mocnej kawy czy jedzenia słodkości. Kuracjusze musieli więc być zdyscyplinowani i przestrzegać zasad lecznicy.
A jakie to były osobliwe metody lecznicze? Między innymi nagie kąpiele słoneczne i wietrzne, brodzenie boso po rosie, joga czy praca w ogrodzie.
Dla Tarnawskiego nie miało znaczenia, kto zgłasza się do jego placówki – artyści, politycy czy naukowcy – wszystkich obowiązywały jednakowe reguły. W całej tej zabawie chodziło nie tylko o uzdrowienie ciała ale i społeczeństwa, narodu. Szef nietypowej lecznicy pragnął, by wpajane przez niego zasady przyczyniły się do budowy zdrowego społeczeństwa, które będzie w stanie wywalczyć niepodległość, a gdy będzie taka potrzeba, bronić jej.
W okresie zaborów w Kosowie spotkać można było m.in. Romana Dmowskiego czy Ignacego Daszyńskiego, a w II RP bywali tu Hanka Ordonówna, Melchior Wańkowicz czy Gabriela Zapolska. Fakt, że w czasie kuracji spotykał się tu świat polityki, nauki i kultury, przekładał się licznie powstające w tym miejscu dzieła literatury czy prace naukowe.
Wybuch II wojny światowej położył kres działalności Zakładu Przyrodoleczniczego. Doktor Tarnawski przedostał się do Rumunii, a stamtąd do Jerozolimy, gdzie zmarł. Drewniane wille należące do lecznicy popadły w ruinę, a park zaczął zarastać. W czasach sowieckich uruchomiono co prawda funkcjonujące do dziś sanatorium dla dzieci, ale jest ono jedynie cieniem dawnej świetności Kosowa jako uzdrowiska.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!