Grupa entuzjastów, zrzeszonych w Sekcji Polskich Sił Zbrojnych na Wschodzie przy mińskiej Grupie Wojskowej Rekonstrukcji Historycznej „Towarzysze Broni” , uważa, że po upadku komunizmu, ZSRR i PRL zaczęła ulegać zapomnieniu rola, jaką odegrali w zwycięstwie nad Niemcami hitlerowskimi Polacy, walczący w szeregach sformowanego w latach 1943-1944 w ZSRR Wojska Polskiego, wyzwalającego obok Armii Czerwonej Polskę i Europę od niemieckiego nazizmu.
Do redakcji portalu znadniemna.pl dotarł list od mieszkańca Witebska Andrzeja Kaczana, dowódcy wspomnianej sekcji, który prosi o pomoc w dotarciu z informacją o istnieniu grupy, do jak najszerszego grona czytelników.
– Nie oceniając prawdziwości postulatu, iż pamięć o „kościuszkowcach” (potoczne określenie żołnierzy 1. Dywizji im. Tadeusza Kościuszki i innych polskich jednostek, utworzonych w ZSRR w latach 1943-1944 do walki z Niemcami hitlerowskimi – red.) ulega zapomnieniu, zamieszczamy streszczenie listu Andrzeja Kaczana, gdyż uważamy, że każda inicjatywa, mająca na celu utrwalenie pamięci o polskich żołnierzach jest cenna i warta nagłośnienia.
Andrzej Kaczan pisze, że idea powołania grupy rekonstruktorów „kościuszkowców” pojawiła się w 2010 roku w środowisku miłośników historii wojennej. Zauważyli oni, że w ich otoczeniu mało kto wie o wojsku, walczącym podczas II wojny światowej i składającym się z żołnierzy polskiej narodowości.
Rok później przy Grupie Wojskowej Rekonstrukcji Historycznej „Towarzysze Broni” (Mińsk) z inicjatywy entuzjastów z Witebska założono Sekcję Polskich Sił Zbrojnych na Wschodzie.
Za oficjalną datę powstania sekcji jej uczestnicy uważają 12 października 2011roku, kiedy to sekcja po raz pierwszy wzięła udział w uroczystościach rocznicowych Bitwy pod Lenino.
Jak zaznacza Andrzej Kaczan, działalnością podległej mu grupy rekonstruktorów, interesuje się coraz więcej ludzi, zwłaszcza młodych. Poznając historię „kościuszkowców” uświadamiają oni sobie jak bardzo jest ona powiązana z historią ich własnych rodzin.
Do sekcji chętnie wstępują zarówno chłopcy, jak i dziewczęta. Dla chłopaków jest to możliwość nie tylko odbycia czegoś w rodzaju przysposobienia wojskowego zgodnego z polskim regulaminem wojskowym, lecz także zapoznania się z rozkazami, wydawanymi w języku polskim i polskimi ceremoniałami wojskowymi oraz pieśniami, ale przede wszystkim – zgłębienia wiedzy historycznej.
Biorące udział w inscenizacjach wojskowych sekcji dziewczyny odgrywają role fizylierek 1. Samodzielnego Batalionu Kobiecego im. Emilii Plater.
Według Andrzeja Kaczana udział w rekonstrukcji historycznej to nie tylko aktywny odpoczynek dla jego podkomendnych, lecz także możliwość zawiązania nowych znajomości – także w Polsce, gdzie uczestnicy Sekcji Polskich Sił Zbrojnych na Wschodzie wyjeżdżają na zaproszenie polskich grup rekonstrukcji historycznej.
W Sekcji Polskich Sił Zbrojnych na Wschodzie przy GWRH „Towarzysze Broni” działają nie tylko obywatele Białorusi, lecz także Rosji. Ci ostatni, jak pisze Andrzej Kaczan, często odwiedzają Sielce nad Oką, gdzie zaczęło się formowanie Polskich Sił Zbrojnych na Wschodzie i gdzie zachował się budynek sztabu dowództwa. W Sielcach rekonstruktorzy Rosjanie opiekują się grobami polskich żołnierzy, poległych podczas formowania polskich oddziałów.
Poza rekonstrukcją wydarzeń historycznych miłośnicy historii Sił Zbrojnych na Wschodzie prowadzą pracę badawczą nad losami „kościuszkowców” , tłumaczą na język rosyjski publikacje ukazujące się w Polsce. Sekcja Polskich Sił Zbrojnych na Wschodzie przy GWRH „Towarzysze Broni” gromadzi własną polską bibliotekę, dzięki której członkowie sekcji doskonalą znajomość języka polskiego i zgłębiają swoją wiedzę historyczną. Sekcja prowadzi też stronę w Internecie, dostępną pod adresem: kosciuszkowcy.info.
Kresy24.pl za Znadniemna.pl na podstawie listu Andrzeja Kaczana, dowódcy Sekcji Polskich Sił Zbrojnych na Wschodzie GWRH „Towarzysze Broni”
3 komentarzy
józef III
30 stycznia 2015 o 20:14fajne
domini
30 stycznia 2015 o 22:04Bardzo ciekawa inicjatywa.
*czerwonoarmista*
2 lutego 2015 o 22:34moj dziadek u nich sluzyl, mial medal od lenina do berlina, a najlepsze bylo to ze uciekl do ludowego wojska polskiego bo nkwd szukalo go za strzelanie do sowietow,—> najciemniej pod latarnia