Prezydent Korei Południowej Yoon Suk-yeol powiedział, że nie wyklucza bezpośrednich dostaw broni na Ukrainę. Oświadczenie to złożył podczas czwartkowej konferencji prasowej.
Zauważył, że polityka Korei Południowej nie obejmuje dostaw broni do krajów będących w konflikcie, ale wskazał, że może to się zmienić, gdy Korea Północna wyśle wojska do Rosji, aby uczestniczyły w wojnie z Ukrainą.
„Teraz, w zależności od poziomu udziału Korei Północnej, będziemy stopniowo dostosowywać naszą strategię wsparcia” – powiedziała, dodając, że „oznacza to, że nie wykluczamy możliwości dostaw broni”.
Prezydent Korei Południowej dodał, że jego biuro będzie monitorować działania żołnierzy Korei Północnej. Co więcej, jeśli mimo to zostanie podjęta decyzja o dostawach broni na Ukrainę, pierwsza partia będzie miała charakter defensywny.
„Jeśli nadal będziemy zapewniać wsparcie w zakresie broni, priorytetowo będziemy traktować broń defensywną” – powiedział.
Wcześniej Yoon Suk-yeol przeprowadził rozmowę telefoniczną z Donaldem Trumpem, podczas której pogratulował Trumpowi „przekonującego zwycięstwa”. Uzgodnili także, że w najbliższej przyszłości odbędą osobiste spotkanie.
Wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył, jakiej pomocy wojskowej Ukraina potrzebuje ze strony Korei Południowej. Według niego chodzi przede wszystkim środki obrony powietrznej.
Jednocześnie przedstawiciel prezydenta Korei Południowej oświadczył, że kraj nie planuje jeszcze dostaw na Ukrainę pocisków 155 mm, gdyż nie było żadnego wniosku ze strony ukraińskiej.
Opr. TB, afp.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!