Polska dąży do zorganizowania hubu gazowego na swoim terytorium. Gaz-System weźmie na siebie finansowanie budowy gazociągu z Danii do Polski po dnie morza.
Żeby to osiągnąć, musimy mieć co najmniej trzy źródła gazu i rzeczywistą konkurencję cenową między nimi — mówi pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”. Te trzy źródła to: już istniejący gazociąg jamalski – dostarczający gaz z Rosji, funkcjonujący już gazoport w Świnoujściu – pozwalający na zakup skroplonego gazu LNG z całego świata oraz planowany korytarz norweski. O budowie tego ostatniego rozmawiają PGNiG i Gaz-Systemu z duńskim Energinetem i norweskim Gassco.
Projekt ma się składać z czterech elementów. Po pierwsze, gaz ze złóż na szelfie norweskim musi znaleźć się w Danii – w tym celu trzeba zbudować odnogę bądź z norweskiego portu Kårstø, bądź z platformy Draupner na Morzu Północnym. Następnie konieczne jest wzmocnienie duńskiej sieci gazowej. Trzeci element to tzw. Baltic Pipe, czyli podmorska rura z Danii do Polski, która zakończy się w okolicach Niechorza. Wreszcie trzeba wybudować połączenia lądowe w Polsce. Tym samym Polska z państwa uzależnionego od dostaw z Rosji, dąży do statusu samodzielnego centrum dystrybucji gazu w regionie — podaje „ND”.
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl
13 komentarzy
Putler
14 października 2016 o 11:44Bravo !!! Można ? – Można !!!
fanjan
14 października 2016 o 14:16Tak trzymać
SyøTroll
14 października 2016 o 18:20Żeby się tylko nie okazało że wolimy drogo kupić a tanio sprzedać, byle tylko zrobić Rosji (i nie tylko) na złość i „zyskać na reputacji”. Ale jeśli się uda na tym nie stracić, to czemu nie.
Maveric
14 października 2016 o 19:12Typowa odpowiedź ruskiego trolla granie na emocjach i poczuciu winy ! Jeśli w zimię putinsyn już nie bedzie szantażował przykręceniem kurka z gazem to warto nawet przepłacić !
Darek
14 października 2016 o 21:05Na razie zwrot „drogo kupić” dotyczy 8 mld m3 gazu z Gazpromu. Nie dość, że zgodnie z formułą „bierz lub płać” musimy zapłacić za taka ilość nawet gdybyśmy go nie chcieli to jeszcze jego cena jest najwyższa w Europie. Z tego co sie orientuję obecnie ok. 250$/1000m3 podczas gdy LNG kosztuje ok. 200$/1000m3! Porównanie z gazem spot z europejskich rurociągów jest jeszcze mniej korzystne bo w kontraktach indeksowanych gazowym spotem można kupić nawet za 150$/1000m3. Ale to nie koniec złych wiadomości dla Polski – cena gazu z kontraktu jamalskiego jest indeksowana ropą z ostatnich pieciu kwartałów. Gdy popatrzy sę na notowania brent oraz dolara wyraźnie widać podwyżkę wiosna przyszłego roku podczas gdy na świecie ceny LNG ustabilizowały się w okolicy w/w 200$. Niestety drogo będzie do 2022r bo dopiero wtedy wygasa nasz kontrakt na ruski gaz.
observer48.
14 października 2016 o 23:30@Darek
Kilka miesięcy temu amerykański tankowiec LNG regazyfikował swój ładunek w terminalu na Półwyspiie Iberyjskim po $3.59 za milion brytyjskich jednostek termalnych (Btu), czyli poniżej $130 z 1000 m3. W regionie Pacyfiku ceny LNG to $3.50 do $4,50 za MMBtu, czyli od $ 125 do $160 za 1000 m3 po regazyfikacji w punkcie odbioru. Do tych cen ależy oczywiście doliczyć koszty dystrybucji.
USA będą dysponowały już w 2019 r. nadwyżką LNG w wysokości ponad 100 miliardów m3 rocznie po cenach nie wyższych, niż $160 za 1000 m3 w punkcie odbioru, gotową do eksportu na rynki europejskie. Niewykorzystane moce regazyfikacyjne LNG w samych tylko terminalach unijnych to niemal 200 mld m3 rocznie.
Iran, na którego terytorium znajdują się druge co wielkości na świecie po rosyjskich zasoby gazu ziemnego, gwałtownie się przygotowuje do ich zagospodarowania, być może nawet z udziałem polskich firm górnictwa naftowego i gazowego, które już wystartowały do przetargów.
Darek
16 października 2016 o 19:06Podałem aktualne ceny spot ktore u progu sezonu grzewczego sa wyższe niż kilka m-cy temu. Wtedy rzeczywiście można było kupić w cenie za jaką Gazprom sprzedawał gaz Białorusi.
Do tego co piszesz dodam jeszcze swoją refleksję: wiek XIX był erą węgla, XX ropy i wszystko wskazuje na to, że XXI będzie należał do gazu. Jednak jest pewien haczyk – to paliwo b. trudne w transporcie więc jego koszt najmocniej wpływa na cenę. Jest to szczegolnie ważne u progu wielkiej recesji jaka z 99% prawdopodobieństwem dotknie światową gospodarke. A w takich warunkach nie robi się kosztownych inwestycji. Wniosek jest prosty: XXI w będzie należał do gazu ale tylko tam gdzie przygotowano sie do tego już pod koniec XXw. My załapalismy się na to rzutem na taśmę obysmy potrafili to wykorzystać. I nie myslę o gazowym ogrzewaniu domów czy wody bo to przezytek, za to jest idealnym paliwem dla nowoczesnej energetyki.
PolakNieTroll
15 października 2016 o 02:14Brawo !!! Na pohybel Mordorowi!!!
Na pohybel popaprańcom, lemingom i komuchom !!!
Zenek
15 października 2016 o 18:22Podobno ma być z USA, nieoficjalnie ma być dużo droższy, ale co tam byle nie „ruski”. Pozwoliliśmy zgnić jabłkom wysyłanym do Rosji to czemu nie płacić drożej za gaz.
Darek
16 października 2016 o 19:16„Nieoficjalnie ma być dużo droższy” ale chyba tylko i wyłacznie w dobrze poinformowanych rosyjskich kregach. Bo ceny na rynku spot są doskonale znane i można je znaleźć np. tu:
http://lngjournal.com/
Observer48 podał kilka przykladów z ostatnich miesięcy, wasz Gazprom sprzeda nam taniej? IMHO n ie wczesniej niż po 2022r bo utrata klienta na 8 mld m3 oznacza 2 mld $ mniejsze wplywy, wtedy Kreml może się ugnie i sprzeda po cenie rynkowe, a nie z sufitu x 50% marży. Ale nawet wtedy kupimy z Rosji max 4 mld m3 i w kontrakcie liczonym w latach, a nie dziesiecioleciach jak jamalski.
ert80
16 października 2016 o 21:21Da da.
Luk
16 października 2016 o 11:32BRAWO PIS! POLSKA WSTAJE Z KOLAN
'okm
16 października 2016 o 19:24acha to teraz wiem dlaczego lpg podrożało ze 1.50 na 2,01 zeta