– Powstanie wierna kopia samolotu Tu-154M w mniejszej skali – zapowiedział w wywiadzie dla tygodnika „wSieci” szef nowej komisji badającej katastrofę smoleńską, Wacław Berczyński.
Przez dwa miesiące, jakie minęły od pierwszego posiedzenia, komisja zorganizowała swoją pracę i zajęła się porządkowaniem dokumentów pozostawionych przez komisję Millera oraz kancelarię premiera – powiedział Berczyński.
Opowiedział o nowych zdjęciach satelitarnych, otrzymanych z USA i nagrania głosowego z Łotwy. Poinformował o postępach w jej pracy oraz o planowanych poważnych zakupach. Chodzi m.in. o zakupienie kompletnego skrzydła samolotu, na którym miałyby być prowadzone eksperymenty.
Aby usprawnić prace, podzieliliśmy się na pięć zespołów: konstrukcyjny, lotniczy, medyczny, rejestratorów i prawny
— powiedział szef komisji o organizacji jej pracy.
Każdy ma swojego koordynatora, który pilnuje harmonogramu i przebiegu działań. Zasadnicze badanie zaczęliśmy od zgromadzenia i uporządkowania dokumentów pozostawionych przez komisję Millera oraz kancelarię premiera. Musieliśmy skatalogować dziesiątki tysięcy stron, wśród których panował spory bałagan. (…) Jest wiele kierunków badań, które podejmujemy równolegle.
Jednym z nich jest ostateczne rozstrzygnięcie kwestii uderzenia samolotu w brzozę i ewentualnych tego skutków. Na dziś większość danych wskazuje, że tupolew przeleciał ponad tym drzewem, a skrzydło nie złamało się na brzozie. Musimy to jednak stwierdzić w sposób niepodlegający żadnej dyskusji.
Szef komisji mówi także o rzetelności, jaka jest potrzebna do zbadania sprawy. W tym celu zostanie zakupione bliźniacze skrzydło i zostanie zbudowany model Tupolewa.
Powstanie wierna kopia samolotu w mniejszej skali. Sprawdzimy, jak Tu-154M zachowuje się w różnych sytuacjach w locie, przy lądowaniu, ze zmiennym położeniem klap, również przy utracie końcówki skrzydła. Pozwoli to ostatecznie odpowiedzieć na pytanie, czy przy braku fragmentu skrzydła możliwe było wykonanie półbeczki.
Wacław Berczyński mówi też o nowych dowodach – nagraniach rozmów załogi polskiego samolotu z wieżą w Smoleńsku, które były w rękach Łotyszy, a które zostały przekazane Polakom 2-3 tygodnie temu.
Skorelujemy je z dotychczasowym materiałem głosowym, który otrzymaliśmyod Rosjan. […] Wiemy natomiast, że część nagrania z kokpitu – ta ostatnia, najbardziej istotna – nie była wykorzystana w komisji Millera. Na dziś mogę powiedzieć jedynie, że mamy do czynienia ze zdarzeniami odbiegającymi od normy. Dlatego w komisji Millera uznano, że nie będzie to uwzględniane
— powiedział o nagraniach szef komisji.
wsieci.pl
5 komentarzy
Paweł Bohdanowicz
24 maja 2016 o 07:51W przeciwieństwie do 99,9% Polaków, przeczytałem raport komisji Millera oraz niektóre dokumenty towarzyszące mu. Zapoznałem się też z ważniejszymi dokumentami komisji Macierewicza. Nie mam wątpliwości, że hipotezę wybuchów trzeba potraktować poważnie. Jest wiele argumentów przemawiających za nią, co nie znaczy, że musi być ona prawdziwa.
Warto zwrócić uwagę na eksperyment z DC-7 z 1964 roku. Ten argument jest podnoszony przez przeciwników hipotezy, tylko że „millerowcy” wycięli jeden z najważniejszych fragmentów nagrania, to znaczy to, jak w zbliżeniu i w zwolnionym tempie wyglądało zderzenie skrzydła z drugim słupem. Pierwszy słup odciął końcówkę skrzydła całkowicie, drugi słup wdarł się na około 1/3 szerokości skrzydła i uległ przecięciu – odleciał do tyłu. DC-7 i TU-154 mają jednak skrzydła ustawione pod innym kątem. Szczegółów konstrukcyjnych skrzydeł nie znam. Specjalistą nie jestem.
Wątpliwości budzi zdjęcie pokazujące metalowe elementy wbite w przełom brzozy. Należało obfotografować to miejsce w zbliżeniu, ze wszystkich stron. Czy ktoś to zrobił? Zabrakło drabiny w Smoleńsku? A może takie zdjęcia są, lecz nie zostały opublikowane? Należało w zbliżeniu obfotografować element wiszący (jakby to był kawałek bibułki) na gałęziach po lewej stronie, jeżeli taki szczegół rzeczywiście występował w rzeczywistości. Itp, itd…
Mariusz Mizera
24 maja 2016 o 08:47Mały samolocik dla małych ludzi.
tagore
24 maja 2016 o 21:30Testy w tunelu aerodynamicznym wykluczą wiele możliwości.
krok
25 maja 2016 o 14:46a po wszystkim na Wawel !
vox15
29 maja 2016 o 15:51Udowodniono już wcześniej ,że samolot nie uderzył w brzoze. Brzoza została złamana kilka dni przed zdarzeniem.Są na to zdjęcia satelitarne. Fragmenty metalu moga nie pochodzić z tego samolotu. Oderwana końcówka skrzydła nie została odnaleziona , więc nie można jej oficjalnie zbadać – co też świadczy o ukrywaniu dowodów przez Rosjan.
Zamach jeśli miał miejsce rodzi pytania – komu na tym najbardziej zależało i czy nie jest akcja fałszywej flagi.
Kaczyński był protegowanym USA i interesów Izraela w Polsce. Jego smierć mogła nie być im na ręke. Jednak biorąc pod uwage spodziewaną wtedy zmianę wajchy w stosunkach USA i Rosji wcale nie taką nieprawdopodobną.Dlaczego z uporem maniaka amerykanie ukrywali zdjęcia satelitarne ze Smoleńska skoro mają ten teren codziennie kilkakrotnie skanowany przez satelitę geostacjonarnego. Potem dziwna reakcja Obamy przed pogrzebem Kaczyńskiego i pózniejszy reset z odmową umieszczenia tarczy 17 września -w tak symbolicznym momencie dla Polaków dużo mówi .Ignorowanie głosów z Polski i zezwolenie na paszkwilancki film w National Geographic o katastrofie ,który zamówili i opłacili Rosjanie może świadczyć o zmowie międzynarodowej .
Być może najwięcej zyskał Izrael i USA. Izrael działa na nasza szkodę od lat. Osłabienie
znaczenia Polski trwa do dzisiaj. Relokacja obcych wojsk jest tego dowodem. Wajcha niemiecko-izraelsko-rosyjska przesunęła się na amerykańska stronę. Dopiero teraz na tle wydarzeń z imigrantami łatwiej odczytać tamtejsze zamieszanie. Rosnące znaczenie Niemiec musiało być
zniwelowane imigracją arabów i murzynów z Afryki, Zostało wcześniej wywołane przez USA i Izrael po obaleniu arabskich reżimów przeciwnych zachodowi.Teraz Niemcy i Francja zajęte imigrantami są bardziej podatni na szantaż. Do Polski po 8 latach powróciła w pełnido władzy opcja prożydowska .Jest to zgodne polityka marszu na wschód i utworzenia judeistycznego międzymorza z Ukraina włącznie.Nasz stary pomysł Jagielloński przejęli zydzi już po 1 wś , jako Judeopolonię z niezależnym sejmem i autonomią samorządową. Ten pomysł jest realizowany obecnie w Polsce i Ukrainie. Tam premierem i prezydentem są żydzi, przejmują ziemię i fabryki jak
u nas .
Rosja stała się współsprawcą zamachu, sabotując próby wyjaśnienia katastrofy Tu154. Mocnym dowodem jest przelot transportowca robiącego zrzut nad lotniskiem,oraz
fałszowanie nagrań i próby dezinformacjii w mediach. Rządzące PO prawdopodobnie wiedziało
o planowanej akcji- ostrzeżenia z BND , z Francjii. Rozmowa Tuska z Putinem na molo miała
oddzielić delegacje i ułatwić próbę zamachu. Zamiesznie wokół obsady delegacjii, krążąca wcześnie lista uczestników znana zainteresowanym , wreszcie zniechęcanie Kaczyńskiego do podróży pociągiem ułatwiły pełna kontrolę nad sytuacją. Jest podejrzenie o umieszczenie ładunku w Samarze albo w hangarze w Warszawie. Brak nagrań z monitoringu i zburzenie budynku gdzie stał wczesniej tupolew może nasuwac pytanie o zacieranie śladów przez PO.Jest mnóstwo dziwnych zdarzeń wokół smoleńska – łącznie ze śmiercią lotników, szyfrantów, ekspertów z zastraszaniem rodzin włacznie. Nawet teraz TVN i Gazeta dezawuuja działania nowej komisji
parlamentarnej. Reasumując pierwsza moja reakcja po katastrofie -cholerni Ruscy zlikwidowali prezydenta. Wobec działan w Gruzji i jego aktywności w Europie Środkowej i konszachtów Tuska
z Niemcami i Rosją to było zrozumiałe . Jednak wobec nowych faktów , zacierania śladów przez Rosjan , PO , prokuratury i dziwnym reakcjom USA- pojawiły się wątpliwości na rzecz opcji
zmowy służb w celu zlikwidowania niewygodnego polityka i osłabienia Polski jako przyszłego wasala . Wybory 2015 i wygrana PIS były nie do końca pewne, dopiero sprzeciw patriotów ,próby fałszerstwa wyborów i kompromitacja PO pozwoliły na zmianę władzy.
Ktoś powiedział ,że jesteśmy między młotem a kowadłem ale są jeszcze szczypce, które są naszą szansą .