W nocy na 12 maja, w rosyjskim segmencie Telegramu pojawiło się wysyp doniesień o zmasowanym ataku Sił Zbrojnych Ukrainy na fortyfikacje okupantów oraz o przygotowaniach do szturmu na granicę.
Jak informuje portal obozrevatel.com, potem zaczęła się prawdziwa panika. Zaczęły bowiem pojawiać się doniesienia o zdobyciu kilku miejscowości na terytorium Federacji Rosyjskiej. Musiało zareagować Ministerstwo Obrony kraju agresora. Mimo zapewnień, że „wszystko idzie zgodnie z planem”, mieszkańcy rosyjskiego pogranicza już rozpoczęli przygotowania do ewakuacji.
Histerię prawdopodobnie wywołał wieczorem 11 maja rosyjski propagandysta, Z- korespondent wojskowy objętej sankcjami RussTV Jewgienij Poddubny. To on poinformował o ofensywie ukraińskiego wojska na kilku kierunkach jednocześnie i ucieczce wojsk okupacyjnych, w tym z pozycji w pobliżu Bachmutu.
W panicznym tonie informował, że kolumny sprzętu wojskowego Sił Zbrojnych Ukrainy widziano w obwodzie charkowskim „w kierunku granicy z obwodem biełgorodzkim i w kierunku Kupjanskoje”.
Wtórował mu inny rosyjski propagandysta Aleksander Kots: „Rozpoczęła się kontrofensywa Kijowa. Czołgi Sił Zbrojnych Ukrainy jadą obwodnicą Charkowa w kierunku granicy z Rosją. Wziąłbym to za wrzutke centrum ukrainskiej dezzinformacji, gdyby nie pisali o tym moi znajomi, zaufani ludzie”.
Oliwy do ognia dolał były „minister obrony DRL” emerytowany pułkownik FSB Igor Girkin (Striełkow), który poinformował, że armia ukraińska zamierza zająć osady w obwodzie biełgorodzkim, kurskim i briańskim, aby sprowokować wojska rosyjskie do szturmu na nie, by zrównać je z ziemią.
Po tych doniesieniach na rosyjskim pograniczu zaczęła się prawdziwa panika. Na portalach społecznościowych wysyp komentarzy od oburzonych Rosjan takim obrotem „specjalnej operacji wojskowej” Putina. Ludzie piszą, że idą się pakować, aby uniknąć „schwytania przez Ukraińców”.
Rosjanie domagają się przerwania wojny i wycofania wojsk z terytorium Ukrainy. Wspominają ucieczkę wojsk okupacyjnych z Chersonia.
Ministerstwo Obrony kraju agresora było zmuszone zareagować na całą tę sytuację, oświadczając, że „doniesienia nie odpowiadają rzeczywistości”.
Jak zauważa portal obozrevatel.com, na Ukrainie zareagowali ironicznie na histerię kanałów rosyjskich. Oficer AFU Anatolij Sztefan („Stirlitz”) wyśmiał strach rosyjskich propagandzistów i zasugerował, że „pili głóg”.
oprac. ba za obozrevatel.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!